Logo Polskiego Radia
PAP
Aneta Hołówek 15.01.2014

PŚ w biegach: w Jakuszycach śniegu mało, ale Kowalczyk jest pod wrażeniem

Warunki na trasie nie będą idealne, ale zawody Pucharu Świata na Polanie Jakuszyckiej nie są zagrożone. "FIS wymaga 50 centymetrów śniegu, ale w Polsce wystarczy pięć razy mniej" - tłumaczył Dariusz Serafin odpowiedzialny za przygotowanie tras.
Justyna KowalczykJustyna Kowalczykprintscreen (facebook)

Serafin nie ukrywał, że warunki śniegowe w weekend na Polanie Jakuszyckiej nie będą łatwe do biegania. - FIS wymaga, by grubość pokrywy śnieżnej wynosiła 50 centymetrów. W polskich warunkach do przeprowadzenia zawodów wystarczy jednak warstwa pięć razy mniejsza - tłumaczy Dariusz Serafin.
Pojawiły się więc pytania, czy w takich warunkach FIS nie zdecyduje się jednak odwołać zawodów, albo zmienić przebieg trasy. Takie decyzje ma prawo podjąć delegat techniczny międzynarodowej federacji, który w Szklarskiej Porębie powinien pojawić się w środę wieczorem.
- FIS na pewno podejmie decyzję racjonalną. Należy pamiętać, że w naszych zawodach zawodnicy będą walczyć o punkty Pucharu Świata, ale też kwalifikacje olimpijskie - odpowiadała Kinga Jaworek ze sztabu organizacyjnego. FIS swoich przedstawicieli do Szklarskiej Poręby przysłał już dwa dni temu. Pomagają oni w przygotowaniach oraz nadzorują naśnieżanie tras. Według organizatorów to dowód, że zawody nie są zagrożone.
- Gdyby FIS uważał, że zawody są zagrożone, ludzie ci nie pracowaliby u nas - dodał Serafin. Z pomocą przyszły także władze Harrachowa, które pozwoliły na zebranie śniegu ze swojego terenu i przewiezienie go na Polaną Jakuszycką. Czesi zapewnią też transport kibicom, którzy postanowią zaparkować samochody u nich. - Dwa lata temu, podczas pierwszego Pucharu Świata w naszym mieście, śniegu mieliśmy za dużo i musieliśmy go wywozić. Teraz mamy go za mało. Mam nadzieję, że gdy będziemy organizować Puchar Świata po raz trzeci, będzie go w sam raz - stwierdził burmistrz Szklarskiej Poręby Grzegorz Sokoliński.
Kłopoty ze śniegiem powodują, że w tej chwili trudno powiedzieć, ile tak naprawdę reprezentacji weźmie udział w zawodach. Najnowsze dane mówią o 24 krajach, ale to jeszcze może się zmienić i dopóki dana ekipa nie zamelduje się w Szklarskiej Porębie, nie będzie pewne, czy rzeczywiście wystartuje.

Justyna Kowalczyk, która trenuje już na trasach w Jakuszycach, jest pełna podziwu i nie szczędzi organizatorom słów uznania. "Organizatorzy pięknie walczą, od świtu do zmierzchu. Brawo za trud i pracę, oni już ten Puchar wygrali!" - napisała na swoim profilu na Facebooku Kowalczyk.
Do Pucharu Świata przygotowuje się również jeleniogórska policja, która zwróciła się z prośbą do kierowców samochodów ciężarowych, aby wybierali inne przejście graniczne niż Jakuszyce-Harrachow. Podobnie powinni uczynić turyści, którzy będą jechali w weekend na narty do Czech. Kibice natomiast udający się na Puchar Świata na Polanę Jakuszycką własnym środkiem transportu, będą musieli obowiązkowo zostawić go na specjalnych parkingach wyznaczonych w Szklarskiej Porębie.
Eliminacje sobotnich sprintów techniką dowolną rozpoczną się o 12.15 (ćwierćfinały dwie godziny później). W niedzielę na trasę biegu ze startu wspólnego techniką klasyczną mężczyźni (na 15 km) ruszą o 9.45, a kobiety (10 km) o 12.45.

(ah, Facebook, PAP)