Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Martin Ruszkiewicz 06.02.2014

Ludovic Obraniak o grze w kadrze, kibicach i nauce języka polskiego

- W kadrze będę harował za dwóch - przekonuje w rozmowie z "Super Expressem" reprezentant Polski Ludovic Obraniak, który niedawno zamienił francuskie Bordeaux na niemiecki Werder Brema.
Ludovic ObraniakLudovic ObraniakWikipedia/Roger Goraczniak

Powrót Obraniaka do reprezentacji rodził się w bólach. Trener Adam Nawałka wykazał się jednak cierpliwością i determinacją, a na samym końcu przycisnął piłkarza do ściany.

- Trener ujął mnie poważnym podejściem do tematu, dwa razy wybierał się do Francji, aby zobaczyć mnie w akcji i porozmawiać. Na początku miałem zamiar wysłuchać go, ale nie podejmować decyzji od razu. Na koniec spotkania trener Nawałka postawił mi swego rodzaju ultimatum, mówiąc, że chce decyzji tu i teraz. Powiedziałem więc "tak" - powiedział były piłkarz Lille.

Nie wszyscy kibice nie są zadowoleni z takiego obrotu sprawy. Wielu ma mu za złe, że kiedy selekcjonerem był Waldemar Fornalik, on odwrócił się do kadry plecami.

- Reakcje na moją rezygnację były różne. Nie wiem, czy to była dobra decyzja, czy niedobra, ale była moja i ponoszę za nią odpowiedzialność. Wtedy zrezygnowałem bardziej z powodów ludzkich niż piłkarskich. Wiem jednak, że duża część kibiców zawsze mnie wspierała i dla nich będę harował w kadrze podwójnie. Pozostałych też postaram się przekonać - stwierdził popularny "Ludo".

Obraniak, który kilka dni temu przeprowadził się do Niemiec, powiedział, że obecnie priorytetem jest dla niego... nauka języka polskiego. - Wróciłem do nauki z moim pierwszym nauczycielem, Januszem. Odbywa się to na odległość, ale najważniejsze, że się odbywa. Mój profesor mieszka w okolicach Poznania i wysyła mi różne zadania. Staram się odrabiać pracę domową, a Janusz sprawdza mnie za pośrednictwem skype - podkreślił reprezentant Polski.

"Super Express"/mr