Logo Polskiego Radia
PAP
Aneta Hołówek 16.03.2014

PP siatkarzy: Zaksa nie dała sobie odebrać trofeum

Siatkarze Zaksy Kędzierzyn-Koźle pokonali w Zielonej Górze w finałowym meczu Enea Cup Pucharu Polski drużynę Jastrzębskiego Węgla 3:1 (25:23, 18:25, 25:18, 25:17). Tym samym obronili trofeum, które wywalczyli rok temu w Częstochowie.
Siatkarz Jastrzębskiego Węgla Michał Kubiak (z lewej) atakuje po bloku Marcina Możdżonka (w środku) i Grzegorza Boćka (z prawej) z ZAKSA Kędzierzyn-Koźle podczas meczu finałowego Pucharu Polski w Zielonej GórzeSiatkarz Jastrzębskiego Węgla Michał Kubiak (z lewej) atakuje po bloku Marcina Możdżonka (w środku) i Grzegorza Boćka (z prawej) z ZAKSA Kędzierzyn-Koźle podczas meczu finałowego Pucharu Polski w Zielonej GórzePAP/Lech Muszyński
Posłuchaj
  • Szkoleniowiec Zaksy Sebastian Świderski przyznał, że dla niego to bardzo ważne zwycięstwo (IAR)

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Jastrzębski Węgiel 3:1 (25:23, 18:25, 25:18, 25:17)
Pierwsza partia spotkania stała na bardzo wysokim poziomie. Przez długi czas żaden z zespołów nie potrafił zbudować większej przewagi. Sztuka ta udała się dopiero w końcówce siatkarzom Zaksy, którzy wykorzystali błędy popełnione przez jastrzębian w ataku i objęli prowadzenie 21:18, a po ataku Dick'a Kooy'a zwyciężyli 25:23.
W drugim secie od samego początku zarysowała się znaczna przewaga Jastrzębskiego Węgla, który na pierwszą przerwę techniczną schodził prowadząc 8:3, a na drugą 16:10. Podopieczni Lorenzo Bernardiego grający bardzo konsekwentnie wygrali ostatecznie tę partię 25:18 i doprowadzili do wyrównania w meczu 1:1.
Trzeci set to z kolei prowadzenie od początku do końca obrońców Pucharu Polski. Duża w tym zasługa rezerwowego Grzegorza Boćka, który zastąpił na parkiecie Dominika Witczaka. Kędzierzynianom wydatnie pomogła również gra blokiem, gdzie podobnie jak w półfinałowym meczu z PGE Skrą Bełchatów dobrze spisywał się Marcin Możdżonek. Zaksa wygrała trzecią partię meczu 25:18 i była o krok od zwycięstwa w meczu oraz finale Enea Cup Pucharu Polski.
Niesiona sukcesem w poprzednim secie ZAKSA wzniosła się na wyżyny swoich możliwości także w czwartej partii meczu. Podopieczni Sebastiana Świderskiego ponownie objęli kilkupunktowe prowadzenie już w początkowej fazie rozgrywki. Następnie konsekwentnie powiększali swoją przewagę i na drugiej przerwie technicznej prowadzili 16:12.
Jastrzębianie mimo usilnych starań nie mogli znaleźć żadnej odpowiedzi na dobrze dysponowanych i grających na coraz większej pewności siatkarzy Zaksy. Ostatecznie kędzierzynianie wygrali czwartego seta 25:17 i cały mecz 3:1. Pojedynek trwał niespełna dwie godziny.

Po meczu powiedzieli:
Sebastian Świderski (trener Zaksy)
- "To mój pierwszy sukces w roli trenera. Cieszę się, że w ostatnim czasie zrobiliśmy ogromny postęp w naszej grze, bo było wcześniej pod naszym adresem sporo słów krytyki. My ciężko trenowaliśmy i dziś było widać tego efekty. Wczorajszy trudny mecz w półfinale zbudował nasz charakter i atmosferę w grupie, co dziś pokazaliśmy na parkiecie, bo nie mieliśmy słabych punktów. Jedynie w drugim secie przytrafiło nam się zachwianie formy - daliśmy pograć rywalowi i za bardzo skupialiśmy się na ich grze, a nie na naszej. Wielkie brawa dla chłopaków".
Paweł Zagumny (ZAKSA, MVP turnieju) - "Udało nam się wytrzymać do końca presję. Każdy element naszej gry funkcjonował dziś na, w miarę wysokim, poziomie i nie można powiedzieć, że wygraliśmy tylko atakiem czy grą w obronie. Od pewnego czasu trenujemy inaczej i wydaje mi się, że to widać w naszej grze".
Michał Łasko (Jastrzębski Węgiel) - "Przeciwnik grał dzisiaj dużo lepiej od nas i trzeba to zaakceptować, to się zdarza w sporcie. W mojej ocenie na końcowy wynik największy wpływ miał trzeci set, bo kędzierzynianie poprzez wygranie tej partii niejako przełamali mecz".
Damian Wojtaszek (Jastrzębski Węgiel) - "Chcieliśmy nawiązać walkę z Zaksą, ale oni zagrali dziś fenomenalnie. Musimy się szybko pogodzić z tą porażką. Będzie ciężko to wszystko poukładać w głowie, ale niebawem mamy wyjazd do Ankary na Final Four Ligi Mistrzów i musimy zrobić wszystko, żeby dzisiejszą porażkę wyrzucić z głowy".

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Dominik Witczak, Paweł Zagumny, Łukasz Wiśniewski, Dick Kooy, Michał Ruciak, Marcin Możdżonek - Piotr Gacek (libero) - Grzegorz Bociek, Grzegorz Pilarz, Wojciech Ferens.
Jastrzębski Węgiel: Michał Łasko, Krzysztof Gierczyński, Alen Pajenk, Michał Masny, Patryk Czarnowski, Michał Kubiak - Damian Wojtaszek (libero) - Johannes Bontje, Mateusz Malinowski, Jakub Popiwczak, Nicolas Marechal.

PAP/ah