Logo Polskiego Radia
PAP
Paweł Słójkowski 05.04.2014

PlusLiga: pierwszy półfinałowy mecz dla Zaksy

Asseco Resovia Rzeszów przegrała pierwszy półfinałowy mecz PlusLigi siatkarzy z Zaksą Kędzierzyn-Koźle 2:3.
Atak Petera Veresa z AssecoAtak Petera Veresa z AssecoPAP/Darek Delmanowicz
Posłuchaj
  • "Po wyraźnie słabszych początkowych fragmentach czwartego i piątego seta musieliśmy odrabiać niepotrzebne straty" - przyznał atakujący Asseco Resovii Dawid Konarski (IAR)
  • "Mimo że przegrywaliśmy już 1:2, nasz zespół pokazał klasę i dzięki poprawie skuteczności niemal w każdym elemencie potrafiliśmy odnieść końcowy sukces" - mówił atakujący ZAKSY Dominik Witczak (IAR)
  • Bohaterem zespołu gości był kapitan Michał Ruciak, którego zagrywka okazała się ważnym elementem końcowego sukcesu ZAKSY (IAR)

Spotkanie było bardzo dramatyczne. W trzecim secie poważnej kontuzji kolana (najprawdopodobniej więzadeł, ale nie ma jeszcze ostatecznej diagnozy) nabawił się kapitan rzeszowskiej drużyny Olieg Achrem i został odwieziony do szpitala. - Musimy przygotować się na to, że Alka nie zobaczymy już do końca sezonu - powiedział trener resoviaków Andrzej Kowal.
Obie drużyny od początku twardo licytowały się o każdy punkt. Były świetne akcje, bo przecież grali mistrz Polski z wicemistrzem, ale wysoka stawka pojedynku spowodował, że grały także nerwy, nie obywało się bez błędów.
W początkowej fazie pierwszego seta częściej popełniała błędy Resovia. Zaksa, po ataku skutecznego Dominika Witczaka, prowadziła 17:16 notując 100-procentowa skuteczność w ... weryfikacjach (3 udane sprawdzenia). Goście jednak też zaczęli się mylić. Popełnili trzy błędy z rzędu, mistrzowie Polski wysforowali się prowadzenie (19:17) i w końcówce pewnie wypunktował rywali. Dwie ostatnie akcje wzorowo przeprowadził Jochen Schops - najpierw udanie skontrował, a następnie zaserwował asa.
W drugiej partii resoviacy kontynuowali swoją dobrą grę, przeważali, po zagrywce Schopsa i akcji Olieg Achrema 11:6, ale zaczęli grać mniej dokładnie, co było wodą na młyn kędzierzynian, którzy systematycznie odrabiali straty. Gospodarze przeważali jeszcze 18:14. I wtedy do akcji przystąpiła Zaksa. Michał Ruciak popisał się dwoma punktowymi zagrywkami i na tablicy pojawił się remis (18:18). Po zagrywce Piotra Nowakowskiego blisko szczęścia była drużyna z Rzeszowa (22:20), ale finisz, m.in. dzięki punktowym zagrywkom Dicka Kooya, należał do gości.
Wszystko, co wydarzyło się w trzecim secie, którzy przebiegał pod dyktando gospodarzy, pozostało w cieniu kontuzji Achrema. Przyjmujący Resovii po ataku z lewego skrzydła, przy stanie 19:12, tak niefortunnie wylądował po wyskoku na jednej nodze, że doznał poważnej kontuzji kolana. Wypadek wyglądał bardzo groźnie, zawodnik zwijał się bólu i został odwieziony do szpitala. Trener Andrzej Kowal zmuszony był dokonać roszad w składzie, boisko musiał opuścić bardzo dobrze grający Schoeps. Jego koledzy nie pozwoli jednak odebrać sobie w tej odsłonie zwycięstwa.
Kontuzja kapitana i jednego z liderów drużyny z pewnością miała wpływ na resoviaków, którzy starali się jak mogli zatrzymać ofensywę w ataku kędzierzynian w czwartej odsłonie, zmniejszali dystans do gości, ale rozkręcona Zaksa wyrównała na 2:2.
Tie break dostarczył wielu emocji. Zaksa prowadziła, ale Resovia ich ambitnie goniła. Wyrównała na 7:7 po asie Nowakowskiego. Po ataku Dawida Konarskiego notowano 13:14 dla podopiecznych trenera Sebastiana Świderskiego, ale za chwilę Łukasz Wiśniewski zdobył ostatni w tym spotkaniu punkt. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został Paweł Zagumny.

Pierwszy mecz półfinałowy:

Asseco Resovia Rzeszów - Zaksa Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:20, 22:25, 25:17, 19:25, 13:15)

Asseco: Lukas Tichacek, Olieg Achrem, Peter Veres, Piotr Nowakowski, Łukasz Perłowski, Jochen Schoeps - Krzysztof Ignaczak (libero) - Dawid Konarski, Nikołaj Penczew, Paul Lotman
Zaksa: Paweł Zagumny, Michał Ruciak, Dick Kooy, Marcin Możdżonek, Łukasz Wiśniewski, Dominik Witczak - Piotr Gacek (libero) - Wojciech Ferens, Grzegorz Bociek, Grzegorz Pilarz
Sędziowali Marek Lagierski (Czeladź) i Wojciech Maroszek (Żory). Widzów 5 000. MVP: Paweł Zagumny

 

ps