"Byli jak cyklon, a Koke (zdobywca gola dla Atletico - przypis red.) dokonał dzieła zniszczenia” - napisał "AS” w artykule zatytułowanym "Odwaga i serce”. "Później bronili się inteligentnie i rozszarpywali rywali. Atletico stworzyło więcej szans. W Barcelonie najlepszy był Neymar, a Messi zupełnie nie istniał. To są momenty dla których warto żyć. Dwie legendarne godziny poświęcenia, inteligencji, talentu” - podsumowano.
Komentatorzy podkreślają, ze Lionel Messi przebiegł w tym meczu zaledwie 7 kilometrów, o połowę mniej niż zdobywca jedynego gola meczu. Nie wyklucza się również, że to drużyna Diego Simeone podniesie w Lizbonie puchar Ligi Mistrzów.
Liga Mistrzów: Atletico nie musi bać się nikogo... oprócz Chelsea>>>
"Oni są jak huragan, powalili Barcę, a teraz poradzą sobie z następnymi” - czytamy w dzienniku "As’.
Obie drużyny spotkają się jeszcze raz - 18 maja w ostatniej kolejce hiszpańskiej ekstraklasy w meczu, który może decydować o mistrzostwie kraju.
Gdzie był Leo Messi? Lider zaginął, Barcelona odpadła:
Foto Olimpik/x-news
W drugim środowym meczu Bayern Monachium pokonał Manchester United 3:1 i awansował do półfinału Ligi Mistrzów.
Liga Mistrzów: Bayern poza zasięgiem Manchesteru United>>>
We wtorkowych meczach ćwierćfinałowych Real Madryt przegrał na wyjeździe z Borussią Dortmund 0:2 (0:2) , ale awansował do półfinału dzięki zwycięstwu w Hiszpanii 3:0. Z kolei Chelsea Londyn wygrali u siebie z Paris Saint Germain 2:0 (1:0) i awansowali do półfinału. W pierwszym spotkaniu Francuzi triumfowali 3:1.
>>> Liga Mistrzów: Chelsea odrobiła straty, PSG żegna się z rozgrywkami
>>> Liga Mistrzów: Borussia pokazała charakter i postraszyła Real
(ah)