Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Marcin Nowak 18.04.2014

"Bild": spotkanie Polska - Niemcy to żart

13 maja reprezentacja Polski zagra w meczu towarzyskim z Niemcami. Mecz, który miał być hitem dla kibiców biało-czerwonych, zanosi się jednak na wielkie rozczarowanie - nie zagra w nim nawet kilkunastu najlepszych zawodników.
Reprezentacja Niemiec w swoim najsilniejszym składzieReprezentacja Niemiec w swoim najsilniejszym składzieWikipedia/Steindy

Mecz z Polską miał być ostatnim sprawdzianem reprezentacji Joachima Loewa przed mistrzostwami świata w Brazylii. Najważniejszy piłkarski turniej zaczyna się miesiąc później i wiadomo, że czasu na większe rotacje w składzie czy testowanie taktyki na mundial nie będzie już dużo.

Niefortunny okazał się jednak termin spotkania, kolidujący z terminami spotkań, w których wystąpią reprezentanci Niemiec - przede wszystkim chodzi tu o mecz o puchar tego kraju, w którym zmierzą się dwa najlepsze kluby Bundesligi - Bayern Monachium i Borussia Dortmund. Odbędzie się on 17 maja, co praktycznie uniemożliwia grę przeciwko Polsce tym, którzy mają w nim zagrać.

Niemiecki dziennik "Bild" wyliczył, że przez Puchar Niemiec Joachim Loew będzie musiał zrezygnować aż z 14 reprezentantów - aż tylu piłkarzy mogło być powołanych z Bayernu i Borussii.

- Próba generalna przed MŚ to jakiś żart. Znakomita szansa dla naszych utalentowanych, młodych piłkarzy, ale wartość testu z Polakami w kontekście MŚ zerowa - podsumował sytuację "Bild".

Finał Puchar Niemiec to jednak nie jedyne spotkanie, które okroi skład rywali biało-czerwonych. 17 maja w decydującym meczu Pucharu Anglii zagra londyński Arsenal. W zespole Arsene'a Wengera występuje trzech piłkarzy reprezentacji Loewa - Lukas Podolski, Mesut Oezil i Per Mertesacker.

Dodatkowo wątpliwy jest występ piłkarzy z Serie A i Primera Division - sezon we Włoszech i w Hiszpanii kończy się dopiero 18 maja. Praktycznie wyklucza to szanse na występ Mario Gomeza, Miroslava Klose i Samiego Khediry.

Termin nie jest także dogodny dla Polaków. Adam Nawałka nie będzie mógł skorzystać z Roberta Lewandowskiego i Łukasza Piszczka (także wystąpią w Pucharze Niemiec), bramkarzy Arsenalu Łukasza Fabiańskiego i Wojciecha Szczęsnego.

Czy jest sens rozgrywania tego meczu? Jan Tomaszewski uważa, że jak najbardziej.

- Niemcy to zawsze Niemcy. Ci, którzy wystąpią jako rezerwowi, też reprezentują poziom światowy i będą chcieli udowodnić, że zasługują na grę w kadrze - mówi były bramkarz reprezentacji Polski.

- Z kolei nasi zawodnicy potrzebują meczu, który da im "kopa". Mamy zagrać dobrze i uzyskać dobry wynik. Dla tych młodych chłopców, którzy zastępują pierwszoplanowe gwiazdy, to będzie okazja, żeby pokazać, że potrafią dobrze to zrobić. Dlatego uważam, że jest bardzo potrzebny - dodał.

Towarzyski mecz z Niemcami ma sens. "Chłopcom Nawałki potrzebny jest kop mecz"

/Foto Olimpik/x-news

man, ps