Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 26.07.2014

Ekstraklasa: Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław. Golla golem na 4:1 rozłożył gości na łopatki

W pierwszym sobotnim meczu drugiej kolejki piłkarskiej ekstraklasy Pogoń Szczecin pokonała 4:1 (1:1) Śląsk Wrocław.
Zawodnik Śląska Wrocław Paweł Zieliński (z prawej) walczy o piłkę z Mateuszem Matrasem z Pogoni Szczecin podczas meczu polskiej ekstraklasyZawodnik Śląska Wrocław Paweł Zieliński (z prawej) walczy o piłkę z Mateuszem Matrasem z Pogoni Szczecin podczas meczu polskiej ekstraklasyPAP/Marcin Bielecki
Posłuchaj
  • Szczególnie zadowolony był po tym meczu wychowanek Pogoni, Łukasz Zwoliński, który w drugim meczu sezonu strzelił drugiego gola (IAR)
  • Piotr Celeban, obrońca Śląska i wychowanek szczecińskiej Pogoni, był zdegustowany zachowaniem kibiców "Portowców" (IAR)

Grająca bez swego najlepszego strzelca Pogoń w dwóch meczach strzeliła siedem bramek. Po ubiegłotygodniowym zwycięstwie w Bielsku-Białej, tym razem u siebie rozbiła Śląsk Wrocław 4:1.
Zapewne minie jeszcze kilka kolejek, nim Pogoń zagra optymalnym składem. W czwartek działacze szczecińscy porozumieli się z FK Ufa i sprzedali do rosyjskiego klubu kreatora akcji ofensywnych Takafumiego Akahoshiego. Dzień później w jego miejsce pozyskany został Bruno Loureiro. Siłą rzeczy nie mógł on być jeszcze brany pod uwagę przez trenera Dariusza Wdowczyka przy ustalaniu meczowej osiemnastki.
Ciągle nierozstrzygnięta jest sprawa niedoszłego transferu króla strzelców poprzednich rozgrywek Marcina Robaka, który jedynie gościnnie może trenować z Pogonią.
Roszady zmusiły trenera Wdowczyka do "wymyślenia" nowych pozycji dla Macieja Dąbrowskiego i Adama Frączczaka. Obaj jeszcze w czerwcu byli obrońcami, a w sobotę pierwszy zagrał jako defensywny pomocnik, a drugi w ataku.
Trener Tadeusz Pawłowski takich dylematów nie ma. Jedynym jego problemem jest kontuzja Portugalczyka Marco Paixao, bo bratu Flavio daleko jeszcze do jego skuteczności.
Pierwsza połowa toczyła się głównie na połowie gości, ale niewiele brakowało, by to oni ją wygrali. Jedynymi zdobyczami miejscowych były seryjnie bite rzuty rożne, z których niewiele wynikało, bo centry najczęściej były wybijane przez wrocławskich obrońców.
W 18. minucie Pogoń jednak powinna strzelić gola, po tym jak Frączczak ograł Wojciecha Pawłowskiego. Jednak Łukasz Zwoliński nie trafił z pięciu metrów do pustej bramki.
Śląsk ograniczał się do obrony, strzałów z dystansu (lekkich lub niecelnych) i próby kontr. Jedna z nich przyniosła mu powodzenie w 40. min. Bezpańską piłkę nieudolnie próbował łapać Radosław Janukiewicz, jednak wypuścił ją z rąk i Robertowi Pichowi zostało jedynie wstrzelić ją do pustej bramki.
Gdy wydawało się, że goście zejdą do szatni przy prowadzeniu 1:0, ostatni szturm "Portowców" przed przerwą dał im wyrównanie. Z lewego skrzydła zacentrował Rafał Murawski, a głową zza pleców stoperów Śląska do siatki strzelił Frączczak.
Przewaga Pogoni zaczęła przynosić pożądane skutki dopiero w drugiej części meczu. Na prowadzenie wyprowadził drużynę Zwoliński. Były junior szczecinian powrócił do klubu po wypożyczeniach z Arki Gdynia i Górnika Łęczna. W 56. min przejął piłkę wstrzeloną w pole karne przez Frączczaka, "wziął na plecy" Rafała Grodzickiego, obrócił się wokół niego i z ostrego kąta pokonał Pawłowskiego.
Chwilę później było już 3:1 dla gospodarzy, a niemal z tego samego miejsca co Zwoliński, i też po podaniu Frączczaka, gola zdobył Takuya Murayama.
W 73. minucie z boiska zszedł za czerwoną kartkę Wojciech Pawłowski - za dotknięcie piłki ręką poza polem karnym. Jednocześnie plac gry opuścił Sebastian Mila, by zrobić miejsce rezerwowemu bramkarzowi Mariuszowi Pawełkowi. Ten ostatni kilka sekund po wejściu na boisko musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Z rzutu wolnego mocno uderzył Frączczak, Pawełek odbił strzał, ale na obronę dobitki Wojciecha Golli szans nie miał. Tym sposobem gospodarze odnieśli wysokie zwycięstwo, a Śląsk niewiele zrobił, by temu zapobiec.

Po meczu Pogoń - Śląsk (4:1) powiedzieli:
Dariusz Wdowczyk (trener Pogoni Szczecin)
: "Na niewiele pozwoliliśmy dzisiaj Śląskowi. Rywale zdobyli bramkę po kontrze i naszej stracie piłki w środku boiska. Założeniem było zdobycie trzech punktów i udało się to zrealizować. Znów pokazaliśmy charakter. Pierwsi straciliśmy bramkę, a mimo tego wygraliśmy mecz".
Tadeusz Pawłowski (trener Śląska Wrocław): "Duży wpływ na przebieg i wynik meczu miała stracona bramka do przerwy. Na dwie minuty przed przerwą musi się palić trawa, ale wynik trzeba utrzymać. Zasłużone zwycięstwo Pogoni. Zdominowali nas, przebili wolą walki. Trzeba jak najszybciej zapomnieć o tym meczu".

Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław - 4:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Robert Pich (40), 1:1 Adam Frączczak (45-głową) , 2:1 Zwoliński (55'), 3:1 Murayama (57') , 4:1 Golla (76')
Sędzia:
Paweł Raczkowski (Warszawa) . Widzów 8 000.

Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Sebastian Mila, Rafał Grodzicki, Lukas Droppa. Czerwona kartka - Śląsk Wrocław: Wojciech Pawłowski (73-bramkarz zagrał ręką poza polem karnym).
Pogoń Szczecin:
Radosław Janukiewicz - Sebastian Rudol, Wojciech Golla, Hernani, Mateusz Lewandowski - Rafał Murawski, Maciej Dąbrowski, Mateusz Matras, Takuya Murayama (86. Dominik Kun) - Adam Frączczak (81. Patryk Małecki), Łukasz Zwoliński (76. Jakub Bąk).
Śląsk Wrocław: Wojciech Pawłowski - Paweł Zieliński (69. Mateusz Machaj), Rafał Grodzicki, Mariusz Pawelec, Piotr Celeban, Dudu Paraiba - Lukas Droppa, Tom Hateley (66. Tomasz Hołota), Robert Pich, Sebastian Mila (75. Mariusz Pawełek) - Flavio Paixao.

Pogoń wypunktowała Śląsk: Orange Sport/x-news

Mecze 2. kolejki
2014-07-25:

PGE GKS Bełchatów - Korona Kielce 2:0
Lechia Gdańsk - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0

2014-07-26:
Pogoń Szczecin - Śląsk Wrocław 4:1 (1:1)

Cracovia Kraków - Legia Warszawa 1:3 (1:1)
2014-07-27:
Ruch Chorzów - Górnik Łęczna (15.30)
Zawisza Bydgoszcz - Jagiellonia Białystok (15.30)
Górnik Zabrze - Lech Poznań (18.00)
2014-07-28:

Wisła Kraków - Piast Gliwice (18.00)