Logo Polskiego Radia
PAP
Paweł Słójkowski 03.08.2014

Ekstraklasa: Legia Warszawa - Górnik Zabrze. Remis mistrzów Polski w rezerwowym składzie

Po imponującym zwycięstwie nad Celtikiem Glasgow (4:1) w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, piłkarze Legii Warszawa zremisowali z Górnikiem Zabrze w trzeciej kolejce ekstraklasy.
Z przewrotki strzela Arkadiusz Piech ze stołecznej Legii obok Dominika Sadzawickiego z Górnika Zabrze w meczu T-Mobile Ekstraklasy, rozegranym na Pepsi Arenie w WarszawieZ przewrotki strzela Arkadiusz Piech ze stołecznej Legii obok Dominika Sadzawickiego z Górnika Zabrze w meczu T-Mobile Ekstraklasy, rozegranym na Pepsi Arenie w WarszawiePAP/Bartłomiej Zborowski
Posłuchaj
  • Pomocnik Legii Jakub Kosecki ocenił, ze do zwycięstwa zabrakło skuteczności (IAR)
  • Obrońca Górnika Adam Danch był zadowolony z remisu (IAR)
  • Bramkarz Legii, Dusan Kuciak uważa, że jego błąd przy bramce dla Górnika zadecydował o stracie dwóch punktów (IAR)
  • Zdaniem kapitana warszawian, Ivicy Vrdoljaka, priorytetem klubu jest Liga Mistrzów. Chorwat dodaje, że jest zadowolony z gry zespołu w meczu z ekipą z Zabrza (IAR)
Czytaj także

Piłkarze Legii Warszawa zremisowali na własnym boisku z Górnikiem Zabrze 1:1 (0:1) w meczu trzeciej kolejki ekstraklasy. Bramka dla gości padła w 25. minucie po samobójczym trafieniu Igora Lewczuka, a do wyrównania doprowadził Marek Saganowski w 66. minucie.
Przed meczem Saganowski odebrał pamiątkową koszulkę z okazji setnego występu ligowego w barwach Legii.
Piłkarze stołecznego zespołu przystąpili do tego spotkania po środowym zwycięstwie z Celtikiem Glasgow (4:1) w pierwszym meczu 3. rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów. W porównaniu do tamtego spotkania w podstawowym składzie na mecz z Górnikiem znaleźli się tylko Dusan Kuciak i Tomasz Brzyski.
Trener Henning Berg desygnował do gry Jakuba Koseckiego, który świetnie zaprezentował się przeciwko Celtikowi zmieniając Michała Kucharczyka. Filigranowy pomocnik sprawiał najwięcej problemów defensywie gości, którzy w zależności od wydarzeń na boisku grali trójką, lub piątką zawodników w obronie.
Już w pierwszej minucie Kosecki miał szansę na pokonanie Pavelsa Steinborsa, który jednak poradził sobie z uderzeniem z ostrego kąta. Efektownie, bo z przewrotki, próbował dobijać Arkadiusz Piech. Ten napastnik najczęściej nękał bramkarza gości w pierwszej połowie, jednak jego strzały były niecelne, lub zbyt lekkie.
Gospodarze mieli przewagę, ale to Górnik objął prowadzenie w 25. minucie. Przy wyjściu do dośrodkowania Kuciak zderzył się z kolegą z zespołu Dossą Juniorem i na tyle niefortunnie wybił piłkę, że ta odbiła się od Igora Lewczuka i wturlała się do pustej bramki.
Przed przerwą Adam Danch miał okazję pokonać Kuciaka, jednak piłka po jego strzale głową minęła bramkę. Wcześniej Mateusz Zachara z Górnika uderzył tuż nad poprzeczką.
Z kolei w Legii dobrą okazję na wyrównanie przed zmianą stron miał Saganowski. Jednak po dośrodkowaniu Koseckiego minął się z piłką. Najlepszą sytuację zmarnował Piech, który nie trafił głową do pustej bramki.
Po zmianie stron Legia ruszyła do bardziej zdecydowanych ataków, ale nie przynosiło to żadnych efektów. W rezultacie niewiele ponad 10 minut po przerwie, Berg podobnie jak w meczu z GKS Bełchatów, zdecydował się przeprowadzić jednocześnie trzy zmiany. Akcje "Wojskowych" były jeszcze groźniejsze, a goście ograniczyli się tylko do obrony.
Efekt tego nastąpił w 66. minucie, kiedy Saganowski otrzymał podanie omijające linię obrony Górnika i w sytuacji sam na sam z bramkarzem doprowadził do wyrównania. 10 minut później 36-letni napastnik mógł zdobyć swoją drugą bramkę w tym meczu. Ograł bowiem dwóch obrońców Górnika, ale jego strzał był już zbyt lekki. Saganowski zdecydowanie lepiej prezentował się od Piecha, który w drugiej połowie był niewidoczny.
W końcówce szansę na strzelenie zwycięskiej bramki mieli goście, jednak Kuciak z trudem obronił strzał wprowadzonego w drugiej połowie Dzikamai Gwaze. Ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów.

Spotkanie przy Łazienkowskiej poprzedziła minuta ciszy w hołdzie poległym w Powstaniu Warszawskim. Na trybunach natomiast zapłonęły race świetlne w kształcie symbolu "Polski walczącej". Właśnie do stosowania pirotechniki na stadionie Legii największe zastrzeżenia ma wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.

Trener Górnika: wybiegaliśmy cenny remis

Źródło: T-Mobile Ekstraklasa/x-news

Po meczu Legia Warszawa - Górnik Zabrze 1:1 (0:1) powiedzieli:
Józef Dankowski (trener Górnika Zabrze): Byliśmy świadkami emocjonującego widowiska. Legia do samego końca walczyła i chciała podtrzymać wysoką skuteczność z poprzednich spotkań. W trzech ostatnich meczach stołeczny zespół wygrał bardzo wysoko. My jednak nie przejęliśmy się tym. Wybiegaliśmy i wywalczyliśmy ten remis, a nasze problemy nie wpłynęły na grę zespołu. Potrójna zmiana w Legii spowodowała pewne obawy w naszych szeregach, ale nie można było reagować na to nerwowo, bo mogło się skończyć niepowodzeniem. Kierowałem się możliwościami mojego zespołu.
Henning Berg (trener Legii Warszawa): Oczywiście chcieliśmy wygrać ten mecz. Zawodnicy, którzy wystąpili w sobotę dobrze się zaprezentowali, ale zabrakło zdobycia zwycięskiej bramki. Patrząc na wykreowane sytuacje na boisku powinniśmy wygrać, bo mieliśmy sporo szans na zdobycie gola. Jestem zadowolony z postawy drużyny. Jednak pozostaje niedosyt.
W innych meczach stwarzamy sobie podobną ilość sytuacji bramkowych, ale więcej z nich wykorzystujemy. Być może w podstawowym składzie doszło do zbyt wielu zmian w porównaniu do meczu z Celtikiem Glasgow. Biorąc pod uwagę mecz z PGE GKS Bełchatów, wykonaliśmy krok do przodu, ponieważ zagraliśmy dużo lepiej. Z pewnością musimy poprawić skuteczność i grę w obronie. Sytuacja jaką sprokurowaliśmy przy stracie bramki, nie powinna mieć miejsca. Wcześniej nigdy do podobnej nie doszło.

Legia Warszawa - Górnik Zabrze 1:1 (0:1)
Bramki:
0:1 Igor Lewczuk (25-samobójcza), 1:1 Marek Saganowski (66).
Żółta kartka - Legia Warszawa: Jakub Kosecki, Bartosz Bereszyński. Górnik Zabrze: Seweryn Gancarczyk, Dominik Sadzawicki, Adam Danch.
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń). Widzów 12 000.
Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Bartosz Bereszyński, Igor Lewczuk, Dossa Junior, Tomasz Brzyski (56. Łukasz Moneta) - Henrik Ojamaa (57. Tomasz Jodłowiec), Bartłomiej Kalinkowski (57. Ivica Vrdoljak), Helio Pinto, Jakub Kosecki - Marek Saganowski, Arkadiusz Piech.
Górnik Zabrze: Pavels Steinbors - Roman Gergel, Dominik Sadzawicki, Błażej Augustyn, Seweryn Gancarczyk, Rafał Kosznik (83. Maciej Mańka) - Robert Jeż, Radosław Sobolewski, Adam Danch, Łukasz Madej (73. Dzikamai Gwaze) - Mateusz Zachara (66. Wojciech Łuczak).

3. kolejka ekstraklasy:

Górnik Łęczna     -     GKS Bełchatów     4 sierpnia, 18:00
Jagiellonia Białystok     -     Cracovia     1 sierpnia, 18:00
Korona Kielce     -     Pogoń Szczecin     2:1 (0:1)
Lech Poznań     -     Wisła Kraków     3 sierpnia, 18:00
Legia Warszawa     -     Górnik Zabrze     2 sierpnia, 20:30
Piast Gliwice     -     Lechia Gdańsk    1:3 (1:1)
Podbeskidzie Bielsko-Biała     -     Ruch Chorzów     3 sierpnia, 15:30
Śląsk Wrocław     -     Zawisza Bydgoszcz     3 sierpnia, 15:30

man, ps, ah