Zdaniem Andrzeja Cudaka z Sekretariatu ds. Euro 2012 na 240 tys. metrów kwadratowych jest dostatecznie dużo miejsca, aby zorganizować strefę z nawet ośmioma telebimami i dwoma scenami. Świetna jest także lokalizacja w samym centrum stolicy, skąd blisko na stadion i do Dworca Centralnego. Jest też bezpośrednie kolejowe połączenie z lotniskiem.
Plusem jest także widoczna z daleka iglica Pałacu Kultury, która będzie działać jak latarnia morska. Poza tym zdaniem Andrzeja Cudaka trzeba pamiętać, że czerwiec w Polsce często bywa deszczowy. Betonowa nawierzchnia Placu Defilad sprawi, że miejsce nie zamieni się w grzęzawisko.
W strefie kibiców pod Pałacem Kultury będzie mogło się bawić nawet 150 tysięcy osób, które nie będą mieć biletów na mecze. To blisko trzy razy więcej niż może pomieścić Stadion Narodowy. Zdaniem koordynator warszawskich przygotowań do Euro 2012, obecnie imprezy tego typu przenoszą się ze stadionów do stref kibica. Zabawa trwa tam nie tylko w dniu meczu, ale przez cały turniej i to od rana do nocy.
Oprócz okolic Pałacu Kultury Warszawa zaproponowała jako strefy kibica w Parku Skaryszewskim, na Polu Mokotowskim oraz na Agrykoli. UEFA najprawdopodobniej wybierze jednak Plac Defilad, a miasto na czas Euro 2012 parki wynajmie prywatnym firmom. Powstaną tam mniejsze i nieoficjalne fanzony.
sż