Prezentację drużyn w grupie B rozpoczynamy od Argentyny. "Albicelestes" to jedna z najbardziej utytułowanych drużyn w historii futbolu mająca na koncie dwa tytuły mistrzów świata i piętnaście triumfów w Copa America, a sama Argentyna to istna wylęgarnia talentów, gdzie piłka nożna traktowana jest na równi z religią. Dlaczego więc drużyna naszpikowana wielkimi gwiazdami światowego futbolu nie jest stawiana w gronie faworytów afrykańskiego mundialu?
Wszystko za sprawą legendarnego Diego Maradony, który od 2008 roku sprawuje funkcję opiekuna "Albicelestes". Uważany przez wielu za najlepszego piłkarza w historii "El Diego" jest żywym potwierdzeniem tezy, że wybitny piłkarz wcale nie musi być wybitnym trenerem.
Już same eliminacje do mistrzostw świata w Republice Południowej Afryki pokazały, że drużyna nie funkcjonuje tak jak powinna, a do niechlubnej historii przejdą porażki z Brazylią (1:3 na własnym stadionie), czy Boliwią (1:6 na wyjeździe). Ostatecznie Argentyńczycy dzięki wyjazdowemu zwycięstwu nad Urugwajem w ostatniej serii spotkań zajęli czwarte miejsce w grupie dające awans do finałowego turnieju bez konieczności rozgrywania meczów barażowych jednak niesmak pozostał. Spotęgował go sam Maradona, który pomeczową konferencję prasową wykorzystał do osobistych ataków wymierzonych w krytyków "boskiego Diego".
Największą gwiazdą zespołu będzie bez wątpienia najlepszy piłkarz 2009 roku Lionel Messi. Poza nim o sile "Albicelestes" stanowić mają Gonzalo Higuain, Diego Milito, Martin Palermo, Sergio Aguero, Carlos Tevez i kapitan zespołu Javier Mascherano. Co ciekawe w szerokiej kadrze drużyny zabrakło miejsca dla takich piłkarzy jak Javier Zanetti, Esteban Cambiasso czy Fernando Gago. Zastąpić ich mają występujący na co dzień w Argentynie Jose Sosa, Juan Mercier, czy Ariel Garce.
"Albicelestes" w fazie grupowej zmierzą się z Nigerią, Grecją i Koreą Południową.
Więcej o grupie B i pozostałych drużynach uuczestniczących w mistrzostwach świata w artykule
>>> MUNDIAL 2010 >>>
Marek Dziadukiewicz