Benfica pokonała 2:1 Liverpool, mimo
iż już o 9. minuty przegrywała po golu Daniela Aggera. Od 30. minuty
goście grali w osłabieniu - czerwoną kartkę ujrzał Ryan Babel. Potem
strzelali już tylko gospodarze - dwa rzuty karne wykorzystał Oscar
Cardozo. Za tydzień na Anfield Road faworytem będzie Liverpool.
Na
londyńskim Craven Cottage Fulham pokonało 2:1 Vfl Wolfsburg. Jeszcze
dwie minuty przed końcem gospodarze byli w doskonałej sytuacji -
wygrywali 2:0 po golach Bobby'ego Zamory i Damiena Duffa. Wówczas jednak
kontaktowego gola strzelił jednak Alexander Madlung i w rewanżu
"Wilkom" wystarczy zwycięstwo 1:0.
Trzecim zwycięskim zespołem jest HSV Hamburg, który także 2:1 wygrał ze Standardem Liege. Goście
wyszli na prowadzenie po bramce Dieumerciego Mbokaniego w 31. minucie.
Hamburczycy mieli jednak piorunującą końcówkę pierwszej połowy -
najpierw wyrównał z rzutu karnego Mladen Patrić, a tuż przed przerwą
zwycięskiego gola zdobył Ruud van Nistelrooy.
Ciekawy przebieg miał
mecz w Walencji, gdzie padło najwięcej bramek. W pierwszej połowie
żadnej z drużyn nie udało się trafić, za to w drugiej - strzeliły po
dwie bramki. Dla Valencii gole zdobyli Manuel Fernandes i David Villa, a
dla Atletico - Diego Forlan i Antonio Lopez. W Madrycie gospodarze
rewanżu mogą sobie pozwolić na remis, byle niższy niż 2:2.
dp, Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)