migracja
migrator migrator
24.04.2010
Zwycięstwo Cracovii. Koszmarne pudło Matusiaka z pięciu metrów
Polonia Bytom - Cracovia Kraków 1:2 (1:1)
Bramki: 0:1 Radosław Matusiak (7-karny), 1:1 Szymon Sawala (43), 1:2 Bartosz Ślusarski (89-głową).
Żółta kartka - Polonia Bytom: Wojciech Skaba, Adrian
Klepczyński. Cracovia Kraków: Marek Wasiluk, Łukasz Merda, Sławomir
Szeliga.
Sędzia: Włodzimierz Bartos (Łódź). Widzów 4˙000.
Polonia
Bytom: Wojciech Skaba - Piotr Kulpaka, Adrian Klepczyński, Lukas
Killar, David Kotrys - Jacek Trzeciak (46. Marcin Radzewicz), Jacek
Kuranty (46. Maciej Bykowski), Marek Bazik, Szymon Sawala, Miroslav
Barcik - Grzegorz Podstawek (83. Tomasz Nowak).
Cracovia Kraków:
Łukasz Merda - Łukasz Mierzejewski (77. Łukasz Derbich), Piotr Polczak,
Marek Wasiluk, Paweł Sasin - Dariusz Pawlusiński, Mateusz Klich,
Sławomir Szeliga (73. Arkadiusz Baran), Tomasz Moskała (64. Alexandru
Suvorov) - Bartosz Ślusarski, Radosław Matusiak.
Zespół gości
przyjechał do Bytomia wciąż niepewny ligowego bytu z czytelnym zadaniem
wywiezienia trzech punktów. Polonistom, którzy tej wiosny spisują się
gorzej niż w jesiennnej części sezonu, też punkty były potrzebne.
Mecz
zaczął się optymistycznie dla krakowian. W 7. minucie bytomski obrońca
David Kotrys, zupełnie nieatakowany we własnym polu karnym, zagrał piłkę
ręką. Rzut karny pewnie wykorzystał Radosław Matusiak. Napastnik
Cracovii przed identyczną szansą stanął w 22. minucie - tym razem po
faulu bramkarza na Bartoszu Ślusarskim. Gola jednak nie było, bowiem
Wojciech Skaba karnego obronił, a dobitka Matusiaka z pięciu metrów
była... niecelna. Gospodarze długo nie potrafili zagrozić bramce rywala.
Oddali przed przerwą jeden celny strzał, co wystarczyło do remisu -
Szymon Sawala nie zmarnował sytuacji sam na sam z Łukaszem Merdą.
Po
przerwie poloniści zagrali dwoma napastnikami, Grzegorza Podstawka
wsparł Maciej Bykowski. To jednak Cracovia mogła w 50. minucie
podwyższyć wynik, gdyby Tomasz Moskała - mając przed sobą tylko bramkę -
trafił w piłkę po podaniu Bartosza Ślusarskiego. Później jeszcze dwa
razy po centrach gości doszło do sporego zamieszania w polu karnym
Polonii i do głosu doszli bytomianie. Obok słupka strzelali Grzegorz
Podstawek i Marek Bazik, potem po rzucie wolnym tego drugiego
interweniował Łukasz Merda. Polonia przeważała, częściej atakowała
wykorzystując słabszy okres gry rywali i ...przegrała. Tuż przed końcem
meczu dośrodkowanie Łukasza Derbicha zamienił głową na zwycięskiego
gola Bartosz Ślusarski.
Powiedzieli po meczu:
trener
Polonii Jurij Szatałow: "Ciężko się jest psychicznie podnieść po dwóch
karnych w 15 minutach. W pierwszej połowie nie stworzyliśmy praktycznie
żadnej sytuacji, graliśmy bardzo nerwowo. Po przerwie wydawało się, że
wszystko jest pod kontrolą, jednak nie wykorzystaliśmy okazji, a chwila
nieuwagi w końcówce kosztowała nas stratę bramki".
trener
Cracovii Orest Lenczyk: "Nasza sytuacja jest trudna, a przed tym meczem
była bardzo trudna. Spotkanie zaczęło się dla nas dobrze, po błędzie
naszego obrońcy straciliśmy jednak bramkę, a w drugiej połowie to już
był zupełnie inny mecz. Polonia miała sytuacje, ale dzięki walce do
końca to nam udało się wygrać. Prawdopodobnie zarozumialstwo Radosława
Matusiaka spowodowało, że podszedł też do drugiego rzutu karnego, co mu
po meczu wytknąłem".
dp, PAP