migracja
migrator migrator
04.04.2010
Protest kibiców Manchesteru United
W dniach meczów piłkarzy Manchesteru United na trybunach Old Trafford zielono-złote barwy dominują nad czerwonymi, ujawniając konflikt między fanami, a amerykańskimi właścicielami.
Te kolory nawiązują do tradycji
poprzednika Manchesteru, klubu Newton Heath.
Newton Heath był
założony przez robotników kolejowych w 1878 r., na dekadę przed
rozpoczęciem rozgrywek najstarszej ligi świata, w dobie rewolucji
przemysłowej i narodzin ruchu socjalistycznego w Anglii.
Uliczni
sprzedawcy oferują coraz więcej koszulek i szalików w barwach zielonych i
złotych zamiast tradycyjnych kolorów "Czerwonych Diabłów". Te "stare"
kolory są przejawem narastającego od kilku lat sporu fanów MU z rodziną
Glazerów z Florydy, która kupiła klub w 2005 r.
Po efektownym
zwycięstwie Manchesteru nad AC Milan (4:0) w Lidze Mistrzów w marcu,
"stare" barwy dominowały także w doniesieniach prasowych i
telewizyjnych, pokazujących jak były gracz MU, występujący obecnie w
Milanie David Beckham podniósł zielono-złoty szalik i owinął go sobie
wokół szyi.
Za protestami wobec amerykańskich nuworyszy w
angielskim futbolu stoi organizacja fanów o nazwie The Manchester United
Supporters Trust (MUST), a jej szef Duncan Drasdo docenił gest
Beckhama. Uznał, że były gracz MU stanął po ich stronie. "To
fantastyczne. Ta jego emocjonalna reakcja z pewnością dotarła do fanów i
pokazała, że on jest z nimi" - powiedział Drasdo.
Przeciwko
Glazerom jest już w MUST 150 000 kibiców. A jeszcze dwa miesiące temu
było ich 36 000. Ten znaczący wzrost, to efekt decyzji właścicieli o
zamrożeniu cen biletów na wysokim poziomie.
"To wyraźnie pokazuje
siłę kibiców, gdy się zjednoczą. Wiemy z samego klubu, że Glazerowie są
zaniepokojeni zielono-złotą akcją" - twierdzi Drasdo. Glazerowie
rozgniewali kibiców MU także tym, że zadłużyli klub.
Rodzimi
biznesmeni, nazywający siebie Red Knights, spotkali się i omówili
problem odkupienia klubu od Amerykanów, którzy jednak wciąż utrzymują,
że nie mają zamiaru go sprzedawać. W ubiegłym tygodniu Red Knights
ogłosili, że będą kontynuować pracę nad ofertami dla Amerykanów, ale
wykluczyli, że złożą je przed końcem sezonu.
Dwa lata temu
rządząca Abu Zabi dynastia Al Nahajanów kupiła rywala "zza miedzy",
Manchester City, z którym MU ma od lat jak najgorsze stosunki. Szejkowie
postawili klub na nogi, przynajmniej finansowo. Choć między fanami obu
Manchesterów nie ma miłości, w dniu meczu MU z Milanem, nawet ci z
Manchesteru City demonstrowali sympatię dla kolegów z MU w protestach
przeciwko właścicielom zza oceanu.
dp, PAP