W polskiej czwórce nie zabraknie dwukrotnej medalistki tych igrzysk - Justyny Kowalczyk, dla której będzie to sprawdzań generalny przed biegiem na dystansie 30 kilometrów.
Zdaniem prezesa Polskiego Związku Narciarskiego, trudno oczekiwać, że sztafeta zdobędzie na Igrzyskach medal. Apoloniusz Tajner uważa, że dla polskich biegaczek występ w Whistler będzie okazją do zdobycia doświadczenia, które być może zaprocentuje w przyszłości.
Apoloniusz Tajner jednocześnie zaznacza, że brak oczekiwania na medal ze strony sztafety nie wynika z braku wiary w umiejętności drużyny czy złych wyników, ale ze zbyt młodego wieku Marek, Maciuszek i Jaśkowiec. - Młodość lubi zaskakiwać, ale o zaskoczenia na Igrzyskach trudno - nie ukrywa prezes PZN-u.
Gwiazdą polskiej sztafety będzie naturalnie Justyna Kowalczyk, która zaprezentuje się na drugiej zmianie, a "pałeczkę" odbierze od Kornelii Marek. Jako trzecia pobiegnie Paulina Maciuszek, a czwarta dwukrotna mistrzyni świata do lat 23. Sylwia Jaśkowiec.
Posłuchajcie rozmowy Tomasza Zimocha z Justyną Kowalczyk. Zawodniczka mówiła m.in. o swoim upadku na treningu:
dp