Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Paweł Majewski 20.08.2018

Formuła 1: Kubica następcą Ricciardo w Red Bullu? Odważna teza BBC

Czołowy zespół Formuły 1 - Red Bull Racing wciąż nie podał nazwiska kierowcy, który w przyszłym sezonie zajmie miejsce Daniela Ricciardo. Na stronie internetowej BBC pojawił się z kolei artykuł przedstawiający potencjalnych kandydatów na fotel w tej stajni. Co ciekawe, wśród wymienionych przez brytyjskich dziennikarzy znalazł się Robert Kubica. 

Ricciardo poinformował na początku sierpnia o przejściu po zakończeniu trwającego sezonu do Renault. Zespół z siedzibą w Milton Keynes nie podał dotąd nazwiska jego następcy. Wiadomo jedynie, iż pierwszym kierowcą teamu będzie 21-letni Holender Max Verstappen, który barwy zespołu reprezentuje od Grand Prix Hiszpanii 2016. Młody i piekielnie utalentowany zawodnik, który ma na koncie cztery wygrane wyścigi, dotąd zaciekle rywalizował z Ricciardo, co w skrajnych przypadkach kończyło się wyeliminowaniem obydwu z rywalizacji - taka sytuacja miała miejsce podczas tegorocznego Grand Prix Azerbejdżanu w Baku. 

Po odejściu Australijczyka pozycja Verstappena jako lidera drużyny ma być niepodważalna. Dziennikarze BBC postanowili wytypować nazwiska siedmiu kierowców, którzy mogliby zostać partnerami zespołowymi Holendra. Wśród wymienionych znalazł się Kubica. 

"Choć nie wydaje się to prawdopodobne, byłby to powrót dekady" - napisano, przypominając świetne rezultaty Polaka na torach Formuły 1 przed wypadkiem w Rajdzie Ligurii w lutym 2011 roku, w wyniku którego doznał poważnych obrażeń prawej ręki. Wydawało się, iż powrót Polaka do "królowej motosportu" jest niemożliwy, jednak już w ubiegłym roku testował on bolid Renault. Obecnie pełni zaś funkcję kierowcy rezerwowego w najsłabszym teamie Formuły 1 - Williamsie, dzięki czemu kilkukrotnie brał udział w oficjalnych treningach i testach. 

BBC zaznaczyło, iż 33-letni Polak byłby dobrym mentorem dla brawurowo jeżdżącego Verstappena. W tekście przyznano jednak, iż zatrudnienie Polaka przez brytyjski zespół jest mało prawdopodobne. Red Bull woli stawiać na młodszych kierowców. Faworytem do drugiego fotela wydaje się więc być Francuz Pierre Gasly, obecnie jeżdżący dla związanego z Red Bullem zespołu Toro Rosso. 

Francuz jeżdżąc w satelickim zespole prezentuje się zdecydowanie lepiej od kolegi z teamu - Brendana Hartleya. Zdobył już 24 punkty więcej od Nowozelandczyka, a najlepszy występ zanotował podczas GP Bahrajnu, zajmując 4. miejsce. Dziennikarze zaznaczyli jednak, iż Gasly wspólnie z Verstappenem stworzyliby zdecydowanie najmłodszą parę w stawcę, co byłoby obarczone sporym ryzykiem. 

Pięciu innych kierowców wymienionych w artykule angielskiej telewizji to były mistrz świata Fin Kimmi Raikkonen (obecnie jeżdżący w Ferrari), Meksykanin Sergio Perez, Francuz Esteban Ocon (obaj Force India), Belg Stoffel Vandoorne (McLaren) oraz testowy kierowca McLarena Brytyjczyk Lando Norris. Zdecydowanie najbardziej realne wydaje się jednak zakontraktowanie Gasly'ego. 

pm, bbc.com/sport