Logo Polskiego Radia
Polskie Radio
migrator migrator 18.06.2010

RPA 2010: Wielki come back Amerykanów (Posłuchaj)

Słowenia zremisowała z USA 2:2. W pierwszej połowie bramki dla drużyny z Europy strzelili Valter Birsa i Zlatan Ljubijankic. Jednak po przerwie Amerykanie odpowiedzieli golami Landona Donovana i Michaela Bradley'a.
RPA 2010 Słowenia - USARPA 2010 Słowenia - USA (fot.East News)

Mecz miał dwa oblicza. Do przerwy Słowenia prowadziła 2:0, ale Amerykanom udało się odrobić straty w drugiej połowie. Dzięki temu oba zespoły wciąż mają spore szanse na wyjście z grupy.

Relacja Jana Pachlowskiego z Chicago:







Słoweńcy, którzy nie byli w tym spotkaniu faworytami, w pierwszej połowie zagrali znacznie lepiej od rywali. Po kwadransie prowadzili po pięknym strzale Valtera Birsy zza linii pola karnego. Zdobyta bramka nie sprawiła, że przesunęli się do obrony - choć to Amerykanie przejęli inicjatywę, podopieczni Matjaza Keka co jakiś czas groźnie nękali formację defensywną rywali. W 42. minucie użądlili Amerykanów po raz drugi - tym razem Tima Howarda pokonał Zlatan Ljubijankić, po dwójkowej akcji z Milivoje Novakoviciem.

Zespół prowadzony przez Boba Bradleya po pierwszej połowie był w bardzo trudnej sytuacji - miał trzy kwadranse na odrobienie dwubramkowej straty. Tymczasem już w 48. minucie Landon Donovan zakończył golem śmiałą szarżę w pole karne, doprowadzając do stanu 1:2 i przedłużając nadzieje swojej drużyny nawet na zdobycie punktów w tym meczu. Amerykanie cisnęli, zdominowali Słoweńców i co chwila wyprowadzali ataki. Rezultat przyszedł w 82. minucie, kiedy Michael Bradley czubkiem buta wbil piłkę do bramki po podaniu Johna Altidore'a. Chwilę później kibice amerykańscy cieszyli się z trzeciej bramki, autorstwa Edu, ale sędzia dopatrzył się spalonego, na którym był Bradley, i nie uznał gola.

Po dwóch meczach w teoretycznie lepszej sytuacji są Słoweńcy, którzy zgromadzili 4 punkty (wcześniej pokonali Algierię 1:0), ale w ostatniej kolejce spotkań ich rywalami będą Anglicy. Amerykanie mają 2 punkty (wcześniej 1:1 z Anglią) i ostatni mecz z Algierią. Jeszcze dziś spotkanie Anglia - Algieria.

Powiedzieli po meczu:

Bob Bradley (selekcjoner reprezentacji Stanów Zjednoczonych): Moja drużyna znów pokazała, że potrafi walczyć przez 90 minut. Wynik byłby jeszcze lepszy, gdyby nie kompletnie niezrozumiała decyzja sędziego.

Matjaz Kek (selekcjoner reprezentacji Słowenii): W drugiej połowie straciliśmy koncentrację i Amerykanie to wykorzystali. Prowadziliśmy, ale nie wytrzymaliśmy presji.


Grupa C: Słowenia - USA 2:2 (2:0)

Bramki: 1:0 Valter Birsa (13), 2:0 Zlatan Ljubijankic (42), 2:1 Landon Donovan (48), 2:2 Michael Bradley (82).

Żółta kartka - Słowenia: Bostjan Cesar, Marko Suler, Andraz Kirm, Bojan Jokic. USA: Robbie Findley.

Sędzia: Koman Coulibaly (Mali). Widzów 41˙573.

Słowenia: Samir Handanovic - Miso Brecko, Marko Suler, Bostjan Cesar, Bojan Jokic - Valter Birsa (87. Zlatko Dedic), Robert Koren, Aleksander Radoslavljevic, Andraz Kirm - Zlatan Ljubijankic (74. Nejc Pecnik, 90+4. Andrej Komac), Milivoje Novakovic.

USA: Tim Howard - Steven Cherundolo, Jay DeMerit, Oguchi Onyewu (80. Herculez Gomez), Carlos Bocanegra - Landon Donovan, Michael Bradley, Jose Torres (46. Maurice Edu), Clint Dempsey - Jozy Altidore, Robbie Findley (46. Benny Feilhaber).



man