Logo Polskiego Radia
IAR
Dominik Panek 02.07.2010

Holendrzy próbowali przekupić polską olimpijkę

Katarzyna Wójcicka Bachleda-Curuś powiedziała prawdę o próbie przekupienia jej na Igrzyskach Olimpijskich w Turynie w 2006 roku. Tak orzekła komisja powołana w tej sprawie.

Królewski Holenderski Związek Łyżwiarski powołał specjalną komisję w grudniu ubiegłego roku po opublikowaniu reportażu w telewizji NOS. Katarzyna Wójcicka Bachleda-Curuś, naciskana przez dziennikarzy, ujawniła w nim, że korupcyjną propozycję złożyła jej Ingrid Paul, trenerka holenderskiej panczenistki Grethy Smit. Gdyby udało się im Polkę przekupić, wówczas Smit wzięłaby udział w biegu na 5 km, gdyż była pierwsza na liście rezerwowej. Polce oferowano 50 tysięcy euro za wycofanie się z biegu. Zdecydowanie odmówiła przyjęcia łapówki. Komisja potwierdziła, że Polkę próbowano przekupić trzykrotnie. Ostatnim razem zrobiła to sama panczenistka Gretha Smit, która wręczyła Wójcickiej list z wypisaną sumą, numerem rejestracyjny samochodu i numerami telefonów, na które Polka miała zadzwonić. Komisja ustaliła jednak, że trenerka Ingrid Paul odegrała ważniejszą rolę w próbie przekupienia polskiej sportsmenki.
Za korupcyjną propozycją stał też szef holenderskiej ekipy olimpijskiej Ab Krook. Obydwoje początkowo zaprzeczali wszystkiemu, ale komisja przedstawiła niezbite dowody ich winy. Udowodniła też, że oprócz Polki próbowali przekupić także panczenistki z Kanady i ze Stanów Zjednoczonych.