Logo Polskiego Radia
PAP
Marcin Nowak 27.07.2010

Bielecki: "Z treningu na trening jest lepiej"

Z treningu na trening jest lepiej. Czuję się bezpiecznie, odzyskuję pewność siebie - przyznał polski piłkarz ręczny Karol Bielecki, który 11 czerwca w meczu reprezentacji Polski z Chorwacją w wyniku urazu stracił lewe oko, ale nie zamierza rezygnować z gry.
Karol BieleckiKarol Bieleckifot. East News

28-letni Bielecki, od kilku lat filar polskiej drużyny narodowej i niemieckiego zespołu Rhein-Neckar Loewen, mimo nieszczęśliwego wypadku i sprawnego tylko jednego oka chce wrócić do wysokiej formy. Od kilkunastu dni trenuje z zespołem z Mannheim, zagrał w dwóch meczach towarzyskich i jest zadowolony z postępów.

Z treningu na trening jest lepiej. Czuję się bezpiecznie, odzyskuję pewność siebie. Chcę grać na takim poziomie jak wcześniej i wierzę, że mi się uda - powiedział Bielecki, cytowany przez agencję prasową DPA.

Nie czuję strachu. Mam wrażenie, że po tym wypadku jestem silniejszy - dodał.

Sześć tygodni po nieszczęśliwym zdarzeniu w Kielcach podkreślił, że gdy ma piłkę w ręce, w jego grze nie ma specjalnej różnicy. Problemy przysparza tylko jej złapanie.

Muszę trochę zmienić myślenie i sposób poruszania się po boisku. By złapać piłkę, więcej ruszam głową, rozglądam się - wyjaśnił.

Bielecki musi się "zaprzyjaźnić" z okularami przypominającymi gogle. Na boisko musi w nich wychodzić. To dla jego dobra i zdrowia. Trzeba zrobić wszystko, by chronić prawe, w pełni sprawne, oko - poinformował Thomas Katlun z kliniki w Heidelbergu, gdzie polski szczypiornista przechodził rehabilitację.

Wszystko przebiega lepiej niż można się było spodziewać. Trudno nie być optymistą
- zauważył klubowy lekarz "Lwów" Andreas Klonz.

Karol nie odzyskał jeszcze pełnej dyspozycji i swojego olbrzymiego potencjału rzutowego, ale walczy o to z wielką determinacją - dodał Klonz.

Bielecki doznał urazu oka w starciu z Josipem Valciciem 11 czerwca w pierwszych minutach towarzyskiego spotkania z Chorwacją w Kielcach. Przeszedł w ciągu tygodnia dwie operacje - jedną w Lublinie, drugą w Tybindze. Pomimo starań lekarzy srebrny medalista MŚ 2007 i brązowy z 2009 roku nie odzyska wzroku w lewym oku. Początkowo chciał zakończyć karierę, jednak po kilku dniach zmienił decyzję i z zapałem wziął się do pracy, by wrócić na parkiet.

dp