Logo Polskiego Radia
PAP
Darek Matyja 31.08.2010

Przysiężny odpadł z US Open

Po pięciosetowym boju polski tenisista pożegnał się z singlowym turniejem US Open.
Michał PrzysiężnyMichał Przysiężny (fot.East News)

Michał Przysiężny przegrał w poniedziałek z rozstawionym z numerem 21. hiszpańskim tenisistą Albertem Montanesem 7:5, 6:1, 5:7, 6:7 (5-7), 0:6 w pierwszej rundzie wielkoszlemowego turnieju US Open(pula nagród 22,266 mln dol.) na twardych kortach w Nowym Jorku.

Było to ich pierwsze spotkanie, a trwało trzy godziny i 38 minut, przy czym Przysiężny nie wykorzystał trzech meczboli prowadząc w czwartym secie 6:5 i mając do dyspozycji serwis.

Polak zajmuje 90. miejsce w rankingu ATP World Tour, a Montanes jest w nim na 23. pozycji. Wyższy od tej lokaty numer rozstawienia Hiszpan zawdzięcza nieobecności dwóch kontuzjowanych zawodników przed nim notowanych - Francuza Jo-Wilfrieda Tsongi i Argentyńczyka Juana Martina del Potro, ubiegłorocznego triumfatora imprezy.

Początek meczu Przysiężnego był bardzo wyrównany, a o losach pierwszej partii zadecydowało jedyne przełamanie serwisu tenisisty z Półwyspu Iberyjskiego, do którego doszło w ostatnim dwunastym gemie, po 52 minutach gry.

W sumie zawodnik pochodzący z Głogowa obronił cztery piłki na przełamanie własnego podania, a sam wykorzystał jedną z dwóch.

To dodało skrzydeł Polakowi, który drugiego seta rozpoczął od kolejnego "breaka" w drugim gemie i prowadzenia 3:0, zanim pozwolił rywalowi po raz jedyny w tej partii utrzymać serwis. Rozstrzygnął ją w ciągu zaledwie 25 minut, wynikiem 6:1.

Później trafił jednak na poważniejszy opór ze strony Montanesa i gra się znów wyrównała. Obaj konsekwentnie wygrywali swoje serwisy do stanu 6:5 dla Hiszpana. Wówczas Przysiężny znalazł się w opałach i choć obronił setbola przy 30:40, to nie udała mu się ta sztuka przy drugiej szansie i przewadze po stronie rywala.

Podobny przebieg miała czwarta partia, ale tym razem dzięki "breakowi" w 11. gemie to Polak wyszedł na 6:5. Później jednak przy własnym serwisie zmarnował trzy meczbole, co wykorzystał Montanes doprowadzając do tie-breaka. W nim wykorzystał pierwszego setbola i wygrał go 7-5, wyrównując stan meczu po trzech godzinach i ośmiu minutach.

Na otwarcie decydującego seta Przysiężny łatwo stracił serwis, po czym poprosił o pomoc medyczną, ponieważ doskwierał mu ból pleców (ta dolegliwość dokuczała mu już podczas turniejów w lipcu). Po krótkim masażu wrócił do gry, ale nie podjął już większej walki i nawet nie zdołał zdobyć gema w ciągu 30 minut.

Polak zaserwował 20 asów, przy dziewięciu po stronie rywala, ale miał aż 20 podwójnych błędów (Hiszpan siedem). Zdobył w meczu 154 punkty, a przegrał 161.

Oprócz Przysiężnego w nowojorskiej imprezie w singlu mężczyzn wystąpi jeszcze jeden Polak - Łukasz Kubot, sklasyfikowany na 62. pozycji na świecie. Jego pierwszym rywalem będzie również Hiszpan Guillermo Garcia-Lopez znajdujący się na 53. w rankingu ATP World Tour. Również oni nie mieli okazji jeszcze ze sobą walczyć.

Hiszpan w pięciu poprzednich startach w US Open trzy razy odpadał w pierwszej, a dwukrotnie w drugiej rundzie, natomiast jego najlepszym wynikiem w Wielkim Szlemie jest trzecia runda. Natomiast Kubot w Nowym Jorku zagra po raz drugi, ale po czteroletniej przerwie.

W 2006 roku przebił się tu przez trzyrundowe eliminacje, a w turnieju głównym wygrał dwa mecze. W kolejnym sezonie, w decydującym meczu kwalifikacji przegrał z Przysiężnym. W Wielkim Szlemie najlepszy rezultat osiągnął w styczniu, gdy doszedł do 1/8 finału w Australian Open.

Obecna dyspozycja Kubota jest wielką niewiadomą, bowiem na początku lipca skręcił kostkę i jednocześnie naderwał więzadło, co wykluczyło go z gry na blisko sześć tygodni. Wrócił do gry w połowie sierpnia i poniósł dwie porażki w imprezie Masters 1000 w Cincinnati i turnieju ATP w New Haven.

Wyniki poniedziałkowych spotkań pierwszej rundy gry pojedynczej:

mężczyźni

Robin Soederling (Szwecja, 5) - Andreas Haider-Maurer (Austria) 7:5, 6:3, 6:7 (2-7),
5:7, 6:4
Nikołaj Dawidienko (Rosja, 6) - Michael Russell (USA) 6:4, 6:1, 6:3
Andy Roddick (USA, 9) - Stephane Robert (Francja) 6:3, 6:2, 6:2
Marin Cilic (Chorwacja, 11) - Ilja Marczenko (Ukraina) 7:5, 6:3, 6:1
Gael Monfils (Francja, 17) - Robert Kendrick (USA) 3:6, 6:3, 6:4, 6:7 (5-7), 6:4
Juan Carlos Ferrero (Hiszpania, 22) - Martin Klizan (Słowacja) 6:1, 6:3, 6:0
Ivan Dodig (Chorwacja) - Fernando Gonzalez (Chile, 27) 6:7 (2-7), 6:1, 1:0 - krecz
Gonzaleza
Ricardo Mello (Brazylia) - Bjoern Phau (Niemcy) 6:4, 7:5, 4:6, 7:6 (7-4)
Kei Nishikori (Japonia) - Jewgienij Koroliew (Kazachstan) 7:6 (7-0), 5:2 - krecz
Koroliewa
Richard Gasquet (Francja) - Simon Greul (Niemcy) 6:3, 6:4, 6:2
Thiemo de Bakker (Holandia) - Marc Gicquel (Francja) 6:4, 7:5, 6:2
Igor Andriejew (Rosja) - Horacio Zeballos (Argentyna) 6:3, 4:6, 7:6 (7-4), 6:3
Carsten Ball (Australia) - Milos Raonic (Kanada) 6:7 (4-7), 6:1, 6:3, 6:2
Ricardas Berankis (Litwa) - Ryan Sweeting (USA) 6:4, 6:7 (5-7), 6:3, 6:2

kobiety

Kim Clijsters (Belgia, 2) - Greta Arn (Węgry) 6:0, 7:5
Francesca Schiavone (Włochy, 6) - Ayumi Morita (Japonia) 6:1, 6:0
Jelena Dementiewa (Rosja, 12) - Olga Goworcowa (Białoruś) 6:1, 6:2
Shahar Peer (Izrael, 16) - Jelena Kostanic (Chorwacja) 6:4, 7:5
Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja, 20) - Kristina Barrois (Niemcy) 6:4, 6:1
Daniela Hantuchova (Słowacja, 24) - Dinara Safina (Rosja) 6:3, 6:4
Petra Kvitova (Czechy, 27) - Lucie Hradecka (Czechy) 6:4, 7:5
Alisa Klejbanowa (Rosja, 28) - Johanna Larsson (Szwecja) 7:6 (7-4), 6:2
Alona Bondarenko (Ukraina, 29) - Wiera Duszewina (Rosja) 6:0, 5:7, 6:4
Cwetana Pironkowa (Bułgaria, 32) - Renata Voracova (Czechy) 6:3, 6:4
Gisela Dulko (Argentyna) - Angelique Kerber (Niemcy) 6:3, 6:1
Mandy Minella (Luksemburg) - Polona Hercog (Słowenia) 6:4, 7:5
Sara Errani (Włochy) - Tathiana Garbin (Włochy) 7:6 (7-4), 7:5
Sally Peers (Australia) - Aleksandra Wozniak (Kanada) 6:0, 6:1
Melanie Oudin (USA) - Olga Sawczuk (Ukraina) 6:3, 6:0
Elena Baltacha (W.Brytania) - Petra Martic (Chorwacja) 6:2, 6:2
Maria-Elena Camerin (Włochy) - Sophie Ferguson (Australia) 6:4, 6:0
Mandy Minella (Luksemburg) - Polona Hercog (Słowenia) 6:4, 7:5
Anastasia Rodionova (Australia) - Bojana Jovanovski (Serbia) 7:5, 6:4
Sania Mirza (Indie) - Michelle Larcher de Brito (Portugalia) 6:3, 6:2
Agnes Szavay (Węgry) - Sandra Zahlavova (Czechy) 6:0, 6:2
Sybille Bammer (Austria) - Zuzana Ondraskova (Czechy) 7:5, 6:0

dm