Logo Polskiego Radia
PAP
Paweł Gawlik 08.10.2010

Hodgson popiera sprzedaż Liverpoolu

Trener Liverpoolu Roy Hodgson z radością przyjął zgodę zarządu klubu na zakup drużyny przez amerykańską firmę New England Sports Ventures.
Roy HodgsonRoy Hodgsonfot. PAP/EPA

Transakcja nie doszła jeszcze do skutku z powodu sprzeciwu obecnych właścicieli Toma Hicksa i George'a Gilletta.

- Jestem bardzo zadowolony słysząc te wiadomości. Sprawa sprzedaży ciągnęła się już od bardzo dawna, a zarząd Liverpoolu ciężko się napracował aby doprowadzić ją do końca. Biorąc pod uwagę stanowisko właścicieli w tej sprawie na pewno nie było to prostym zadaniem - powiedział Hodgson.

Zadowolenia z decyzji kierownictwa Liverpoolu nie ukrywa również obrońca The Reds Jamie Carragher. Podobnie jak menedżer drużyny ma on nadzieję na szybkie zakończenie procesu sprzedaży klubu. Jego zdaniem pomoże to ustabilizować sytuację w ekipie z Merseyside i wpłynie na poprawę wyników, które nie były ostatnio zadowalające.

Właściciele blokują transakcję

Doprowadzenie transakcji sprzedaży do końca nie będzie łatwe z powodu sprzeciwu obecnych właścicieli klubu, Amerykanów Toma Hicksa i George'a Gilletta, którzy nie są usatysfakcjonowani kwotą, jaką New England Sports Ventures chce zapłacić w zamian za akcje 18-krotnego mistrza Anglii.

Według brytyjskich mediów amerykańscy biznesmeni spodziewali się kwoty ok. 500 mln funtów. Suma zaoferowana przez NESV i zaakceptowana przez zarząd Liverpoolu wynosi 300 mln. Zdaniem Hicksa i Gilletta to dużo mniej niż wartość rynkowa angielskiej ekipy. Suma taka pozwoliłaby im tylko na spłacenie opiewającego na 285 mln długu zaciągniętego w 2007 roku na zakup drużyny, nie rekompensując 140 mln funtów jakie wydali na inwestycje.

Termin spłaty zadłużenia upływa 15 października. W przypadku gdy wierzytelność nie zostanie uregulowana w terminie, The Reds zostaną przejęci przez Royal Bank of Scotland i wystawieni na licytację.

Hicks i Gillett usiłowali zapobiec sprzedaży Liverpoolu próbując zmienić skład zarządu klubu. Tuż przed podjęciem przez kierownictwo ostatecznej decyzji Amerykanie dążyli do usunięcia z organu decyzyjnego dyrektora zarządzającego Christiana Purslowa oraz handlowego Iana Ayre'a i zastąpienia ich wybranymi przez siebie reprezentantami, którzy byliby przeciwni przejęciu klubu przez NESV.

Do sfinalizowania sprzedaży Liverpoolu NESV pozostało uzyskanie pozwolenia na taką transakcję od władz Premier League oraz rozwiązanie sporu pomiędzy zarządem a obecnymi właścicielami, który najprawdopodobniej znajdzie finał w sądzie.

Fatalny początek sezonu

Liverpool FC to jeden z najbardziej utytułowanych angielskich klubów piłkarskich. 18 razy wywalczył mistrzostwo Anglii, po siedem razy zdobył Puchary Anglii oraz Ligi Angielskiej, a także pięciokrotnie triumfował w Pucharze Europy i Lidze Mistrzów oraz trzy razy w Pucharze UEFA.

W obecnym sezonie The Reds spisują się zdecydowanie poniżej oczekiwań, zajmując dopiero 18. miejsce w tabeli angielskiej ekstraklasy. Kibice drużyny winą za słabe wyniki obarczają amerykańskich właścicieli, którzy przejęli klub w 2007 roku.

Hicks i Gillett od początku nie cieszą się poparciem fanów Liverpoolu, którzy zarzucają im nieznajomość realiów panujących w piłce nożnej, złamanie obietnic jakie złożyli przy zakupie drużyny, takich jak duże wzmocnienia składu i budowa nowego stadionu, oraz doprowadzenie jej do ogromnego zadłużenia. Dezaprobata dla ich działalności doprowadziła nawet do powstania inicjatywy przejęcia klubu przez stowarzyszenie kibiców.

Reakcje fanów Liverpoolu FC na decyzje zarządu o zaakceptowaniu oferty NESV są podzielone. Jedni są bardzo entuzjastycznie nastawieni i liczą, że zmiany pociągną ze sobą stabilizację oraz poprawę gry drużyny, drudzy zaś są sceptyczni i nie ufają już Amerykanom bojąc się powtórki z historii jaka miała miejsce w czasie rządów Hicksa i Gilletta.

gaw