Logo Polskiego Radia
PAP
Paweł Klocek 26.11.2010

Zginął przypadkiem na polu golfowym

Konserwator pola golfowego w Sanford na Florydzie zmarł trafiony w głowę piłeczką, uderzoną przez jednego z graczy.
Lee WestwoodLee Westwood fot. PAP

Policja podała, że pechowy pracownik Maurice Hayden pielił w środę chwasty w Mayfair Country Club w Sanford, gdy został uderzony w skroń piłką golfową "wystrzeloną" z odległości około 30 metrów.

42-letni mężczyznę przewieziono do szpitala. Zmarł w nim po odłączeniu aparatury podtrzymującej czynności życiowe. Policja zapewniła, że uderzenie było przypadkowe i golfiście nie grozi oskarżenie o nieumyślne spowodowanie śmierci.

pk

tagi: Floryda