Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Marcin Nowak 09.12.2010

Adamek nie zlekceważy Maddalone

Tomasz Adamek z natury i przekonania nie lekceważy żadnego rywala. W piątek rano w Newark zmierzy się z Amerykaninem Vinnym Maddalone'm.
Tomasz Adamek na treningu przed walką z Vinnym MaddaloneTomasz Adamek na treningu przed walką z Vinny'm Maddalone fot. PAP/EPA
Posłuchaj
  • Relacja przed walką Tomasza Adamka z Vinny Maddalone podczas gali w Prudential Center w Newark
  • Tomasz Adamek spokojnie spędzi ostatnie godziny przed walką
  • Tomasz Adamek pozytywnie ocenia zmiany jakie zaszły w ostatnim czasie w jego otoczeniu
Czytaj także

Maddalone jeszcze nigdy nie przeboksował 12 rund, a i do światowej czołówki nie należy.

Misterny plan "Górala"

34-letni i ważący około 100-102 kilogramy "Góral" Adamek misternie realizuje nakreślony plan - przez niewiele ponad rok stoczył cztery zwycięskie pojedynki w wadze ciężkiej, m.in. z Andrzejem Gołotą i Michaelem Grantem (USA). To wystarczyło, aby o byłym mistrzu świata kategorii półciężkiej i junior ciężkiej, jako swym potencjalnym przeciwniku, głośno wypowiadali się wszyscy czempioni królewskiej wagi: ukraińscy bracia Władimir i Witalij Kliczkowie oraz Anglik David Haye.

Wszystko wskazuje na to, że potyczka z 37-letnim Maddalone'm będzie ostatnią przed walką o pas którejś z najpotężniejszych federacji. Pojawiały się informacje, że być może Adamek spotka się jeszcze z Royem Jonesem Jr., ale akurat ten ponad 40-letni już zawodnik, czempion od średniej do ciężkiej, najlepsze sezony ma za sobą.

Poligon doświadczalny

Adamek traktuje bój z Maddalone'm jako poligon doświadczalny we wciąż nowej dla siebie kategorii ciężkiej, chociaż najbliższy przeciwnik gabarytami przypomina Polaka, a nie dwumetrowych Kliczków. Obaj mierzą trochę poniżej 190 cm, zaś wagowo nieznacznie przekraczają 100 kg. Amerykanin jest silnym, ambitnym pięściarzem, jednak rysą na jego profesjonalnym bilansie jest brak 12-rundowych konfrontacji (Adamek ma ich siedem), a przede wszystkim sukcesów. Bo za takie nie mogą uchodzić przegrane z Evanderem Holyfieldem, Denisem Bojcowem, Jeanem-Marcem Mormeckiem czy Brianem Minto (dwukrotnie).

Maddalone, najmłodszy z trojga rodzeństwa, w drugiej połowie lat 90. grał dwa sezony w baseballowej drużynie Adirondack Lumberjacks. Pięściarskie rękawice założył pierwszy raz w collegu, jako amator boksował bardzo krótko, a dopiero w wieku 25 lat rozpoczął zawodową przygodę. Jego życie prywatne nie było usłane różami. Ojca stracił, gdy miał siedem lat. Matka wychowywała synów pracując w szkolnej stołówce. Nigdy powtórnie nie wyszła za mąż.

Świętowanie z piwem w akademiku

O początkach bokserskich były sparingpartner Olega Maskajewa i ostatnio Monte Barretta mówił tak: Pierwszej nocy znokautowałem wielkiego faceta, a następnej miałem trzy walki. Nokaut, na punkty, znów nokaut i wygrałem ten turniej, a w nagrodę otrzymałem tysiąc dolarów. - Nakupowałem piwa i świętowaliśmy sukces w akademiku. Teraz przed pojedynkami zachowuję ścisłą dietę, nie ma mowy o alkoholu - dodał.

Maddalone ma na koncie 33 zwycięstwa i sześć porażek. Adamek legitymuje się rekordem 42-1. Przed swym szóstym w karierze bojem w hali Prudential Center Polak zapowiada, że jest świetnie przygotowany, zmotywowany, lecz nie ma mowy o lekceważeniu oponenta. - Chcę wygrać 9 grudnia w dobrym stylu, a potem zdobyć mistrzostwo świata. Znów będę w ringu szybki i nieuchwytny dla przeciwnika - powiedział podopieczny trenera Rogera Bloodwortha.

man