Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Paweł Gawlik 22.01.2011

Radwańska już w 1/8 finału!

Agnieszka Radwańska awansowała do 1/8 finału wielkoszlemowego turnieju Australian Open na twardych kortach w Melbourne Park.
Agnieszka RadwańskaAgnieszka Radwańskafot. PAP/EPA

W sobotę polska tenisistka pokonała w trzeciej rundzie Rumunkę Simonę Halep 6:1, 6:2.

Pierwsze pięć piłek w meczu należało do 21-letniej Radwańskiej, która bez większego wysiłku zepchnęła rywalkę daleko za linię główną i dość swobodnie rozprowadzała ją pomiędzy przeciwległymi narożnikami kortu.

Skutkiem tej dominacji były trzy gemy zdobyte na otwarcie spotkania, zanim Halep zdołała po raz pierwszy utrzymać swój serwis. To jednak nie wybiło nawet na chwilę z rytmu Radwańskiej, która coraz bardziej przyspieszała tempo wymian i coraz większą siłę wkładała w każde kolejne uderzenie.

Halep była zupełnie bezradna, a na jej twarzy coraz częściej pojawiało się zniechęcenie i frustracja, gdy niemal każda zagrana piłka wracała na jej połowę szybciej, niż sama była w stanie je odegrać. Nie nadążała za nimi, a jeśli nawet dobiegała do nich, na ogół była spóźniona o ułamki sekund, co odbijało się na precyzji.

Skutkiem rosnącej przewagi krakowianki były trzy kolejne gemy. Dwa z nich zdobyła bez straty punktu. Pierwszą partię rozstrzygnęła po 23 minutach już przy pierwszym setbolu.

Początek drugiej przyniósł dość wyrównaną walkę do stanu 2:2. Był to jednak raczej skutek krótkotrwałej dekoncentracji Radwańskiej, która miała świadomość swojej przewagi nad mniej doświadczoną rywalką. Gdy jednak znów przejęła inicjatywę w grze, mecz znów stał się jednostronnym widowiskiem.

Bez większego oporu ze strony przeciwniczki Radwańska zdobyła cztery kolejne gemy. Zakończyła spotkanie po 56 minutach, przy pierwszym meczbolu, efektownie wygrywając swój serwis bez straty punktu. Krakowianka była lepsza w każdym aspekcie gry. Pewnie rozstrzygała wymiany z głębi kortu, a co jakiś czas szła do siatki kończąc akcje wolejami. Jej dominacja nawet przez chwilę nie podlegała dyskusji.

Polka zepsuła tylko dziesięć zagrań, przy 28 niewymuszonych błędach rywalki. Uzyskała przewagę wygrywających uderzeń 16-10 i przede wszystkim wykazała się imponującą skutecznością rozstrzygania piłek przy drugim podaniu na poziomie 87 procent. W sumie zdobyła ponad dwukrotnie więcej punktów od Rumunki 54-26.

Teraz czas na Peng

W meczu o ćwierćfinał Radwańska zmierzy się z Chinką Shuai Peng, która wygrała z Japonką Ayumi Moritą 6:1, 3:6, 6:3. Polka ma korzystny bilans 2-1 dotychczasowych pojedynków ze starszą o cztery lata Peng, aktualnie 54. w rankingu. Na twardej nawierzchni jest on jednak remisowy 1-1.

- Peng to już wyższa półka i dużo większe doświadczenie niż w przypadku Halep. Na pewno nie będzie to spacerek, bo znają się i wiedzą jak ze sobą grać. Są też rachunki do wyrównania, bo trzeba się jej przecież zrewanżować za Nowy Jork - powiedział ojciec polskiej tenisistki, Robert Radwański.

Będzie czwarty ćwierćfinał?

21-letnia krakowianka jest obecnie 14. w rankingu WTA Tour, ale pod nieobecność Amerykanki Sereny Williams (kontuzja) i Rosjanki Jeleny Dementiewej (w październiku zakończyła karierę) została rozstawiona z numerem 12. Ma w dorobku cztery tytuły i blisko 4,5 miliona dolarów zarobionych na korcie.

W Wielkim Szlemie trzykrotnie dochodziła do ćwierćfinału, a po raz pierwszy dokonała tego właśnie w Melbourne w 2008 roku. W tamtym sezonie powtórzyła ten wynik w Wimbledonie, a na londyńskiej trawie udało jej się to również rok później. W tym tygodniu wróciła do gry po ponad trzymiesięcznej przerwie spowodowanej przeciążeniowym pęknięciem dużego palca lewej stopy i operacji kontuzjowanej nogi.
Przed rokiem odpadła tu właśnie w trzeciej rundzie. Tym razem, w trzech meczach nie straciła jeszcze seta. Zapewniła też sobie premię w wysokości 54 400 dolarów australijskich. W poniedziałek będzie walczyć o czek na 93 tysiące, a jej kolejną rywalką będzie Chinka Shuai Peng lub Japonka Ayumi Morita.

Młodsza o dwa lata Halep jest 77. na świecie. W swoim dorobku nie ma jeszcze zwycięstwa w cyklu WTA Tour, a jej dotychczasowe zarobki to suma niespełna 163 tysięcy dolarów. W Australii wystąpiła dopiero po raz trzeci w Wielkim Szlemie, w którym wcześniej nie wygrała meczu.

Wyniki 3 rundy:

Wiera Zwonariewa (Rosja, 2) - Lucie Safarova (Czechy, 31) 6:3, 7:6 (11-9)
Kim Clijsters (Belgia, 3) - Alize Cornet (Francja) 7:6 (7-3), 6:3
Petra Kvitova (Czechy, 25) - Samantha Stosur (Australia, 5) 7:6 (7-5), 6:3
Flavia Pennetta (Włochy, 22) - Shahar Peer (Izrael, 10) 3:6, 7:6 (7-3), 6:4
Agnieszka Radwańska (Polska, 12) - Simona Halep (Rumunia) 6:1, 6:2
Jekaterina Makarowa (Rosja) - Nadieżda Pietrowa (Rosja, 13) 6:2, 3:6, 8:6
Iveta Benesova (Czechy) - Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja, 16) 6:3, 1:6, 7:5
Shuai Peng (Chiny) - Ayumi Morita (Japonia) 6:1, 3:6, 6:3

gaw