Logo Polskiego Radia
IAR
Paweł Klocek 28.03.2011

Nowinki techniczne w Formule 1

Nowy sezon mistrzostw świata Formuły 1 przyniósł kilka nowinek technicznych. Największą rewolucję miały stanowić opony. Wiele mogą zmienić także dodatkowe "skrzydła" bolidów.
Bolid zespołu RenaultBolid zespołu Renaultrenault.com

Nowy dostawca ogumienia nie był najlepiej postrzegany przez zawodników, którzy w trakcie testów mówili, że skończyły się czasy z jednym, bądź dwoma pit stopami. Jednak po pierwszym wyścigu o Grand Prix Australii, który odbył się na torze w Melbourne, Grzegorz Możdżyński z miesięcznika F1 Racing mówi "z wielkiej chmury mały deszcz".

- Myślę, że rację miał szef motosportu Pirelli, który twierdził, że warunki jak panowały w testach na torze w Barcelonie były bardziej zimowe. Jego zdaniem było chłodniej niż normalnie. W ostatnich testach niektóre teamy już nie miały problemów z ogumieniem - powiedział Możdżyński.

System KERS

Kolejną zmianą jest wprowadzenie systemu KERS, polegającego na odzyskiwaniu energii kinetycznej. Tymczasem zwycięski w Melbourne zespół Red Bull nie korzystał z tego dobrodziejstwa. Podobno w bolidach Sebastiana Vettela i Marka Webbera system KERS zamiast 60 kilogramów, waży tylko 10, a ładowany jest zewnętrznie i ma służyć jedynie do startu. Okazuje się, że tak można.

- KERS jest systemem opcjonalny, który jest dopuszczalny. Wspomaga on samochód, nie jest obowiązkowy i nie powinien być, bo to droga technologia. Tym większa chwała za zaprojektowanie takiego samochodu należy się inżynierom Red Bull. Wygląda on na maszynę nie do pokonania. Jeśli zaczną używać KERS to mogą zdominować kolejny rok - dodaje Możdżyński.

Nie jest pewne, czy Red Bull zacznie używać systemu KERS. Natomiast inne zespoły, które zaprojektowały swoje bolidy z uwzględnieniem dodatkowych 60 kilogramów, raczej nie będą mogły z tego zrezygnować.

- To wszystko zależy od całości projektu. Nie ma jednego elementu, który stanowiłby o sukcesie. To jest cały pakiet, który jest projektowany z uwzględnienem systemu KERS, lub bez niego. Nie można stwierdzić, że nagle inne zespoły porzucą KERS, jeśli zaprojektowały samochód z tym systemem. Moim zdaniem Red Bull coś knuje. Autor tego projektu stworzył już kilka zwycięskich maszyn. Ma ma swoim koncie dziewięć tytułów mistrza konstruktorów - podkreślił Grzegorz Możdżyński.

Ruchome skrzydło

O ile KERS to nie nowość, tylko powrót systemu do łask, o tyle absolutną nowością jest ruchome, tylne skrzydło bolidu, które ma umożliwiać uzyskiwanie większej prędkości maksymalnej na prostej, co ostatecznie ma doprowadzić do łatwiejszego wyprzedzania. Niestety w Melbourne nie było to widoczne.

W sytuacji, gdy rywalizują dwa bolidy o podobnych osiągach wydaje się, że to nie dawało takich korzyści jakich się spodziewano. Ten tor jest dosyć wyjątkowy, dlatego warto poczekać na dopracowanie tych reguł. Warto pamiętać, że ograniczono sekcje, gdzie można korzystać z tego skrzydła. Potrzeba również czasu, aby kierowcy nauczyli się korzystać z tej technologii - uważa Możdżyński.

Kolejny wyścig o mistrzostwo świata Formuły 1 odbędzie się w Malezji 10 kwietnia.

pk, IAR