Marcin Gortat po przejściu z Orlando Magic do Phoenix Suns zaliczył wiele wyśmienitych występów. Jak zdradził w rozmowie z nami, najlepszym meczem w dotychczasowej karierze było dla niego spotkanie z bardzo silną ekipą Boston Celtics.
Phoenix Suns w styczniu tego roku nieoczekiwanie pokonali "Celtów" 88:71, a sam Marcin Gortat był najlepszym zawodnikiem na parkiecie.
Mimo, iż rozpoczynał spotkanie jako rezerwowy, w ciągu 30 minut zdobył aż 19 punktów i zanotował 17 zbiórek. Po raz czwarty od czasu przejścia do "Słońc" zanotował na swoim koncie "double double". Trafił nawet za trzy punkty w ostatniej sekundzie pierwszej kwarty.
Jak przyznał Marcin Gortat w rozmowie z portalem polskieradio.pl ten rzut dodał mu wiary w siebie i dał radość z gry. - Pokazałem w tym meczu, że jestem zawodnikiem, który potrafi zdobywać punkty na wiele sposobów i potrafi rywalizować z najlepszymi - powiedział Gortat.
Świetny sezon polskiego koszykarza w barwach "Słońc" to także zasługa partnerów z drużyny. Jedną z największych gwiazd w Phoenix jest Steve Nash. Gortat ma nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie miał okazję z nim dalej współpracować.
- Steve jest jednym z najlepszych rozgrywających NBA. Jego podania otwierają drogę do zdobywania punktów nie tylko mnie, ale całemu zespołowi - przyznał w rozmowie z polskieradio.pl Gortat - Bardzo bym chciał, żeby pozostał w klubie - dodał.
Niestety drużyna Phoenix Suns nie zdołała awansować do play-off i Marcin Gortat po raz pierwszy w swojej czteroletniej karierze w NBA nie zagrał w drugiej części rozgrywek.
Więcej o "meczu życia" Marcina Gortata oraz jego koledze z drużyny - Stevie Nashu w rozmowie polskiego koszykarza z Pawłem Klockiem z portalu polskieradio.pl.
Aby posłuchać wypowiedzi Marcina Gortata wystarczy kliknąć na ikony dźwięku w boksie po prawej stronie.
Zobacz pamiętny mecz Marcina Gortata przeciwko Celitics:
Paweł Klocek, man, polskieradio.pl