W drużynie, która rozpoczęła finałowy mecz mistrzostw świata 2010 z Holandią było aż dziesięciu piłkarzy Barcelony i Realu Madryt. Trener del Bosque często powtarza, że kluczem do zwycięstwa zarówno w mundialu jak i dwa lata wcześniej w mistrzostwach Europy była doskonała atmosfera w kadrze.
61-letni szkoleniowiec ma świadomość, że konfrontacje tych dwóch zespołów, zwane Gran Derbi, wywołują wyjątkowe emocje. Już podczas finału Pucharu Króla nie brakowało fauli i przepychanek. Zbliżające się mecze półfinału Ligi Mistrzów wystawią napięte do granic możliwości nerwy piłkarzy na jeszcze cięższą próbę.
- Mam nadzieję, że te wszystkie kłótnie nie przedostaną się do mojej szatni - powiedział Del Bosque w wywiadzie dla gazety "Marca". W całej sytuacji stara się jednak dostrzec także pozytywy.
- Trudno mi sobie wyobrazić lepszą promocję hiszpańskiego futbolu niż takie mecze. To obecnie dwie najlepsze drużyny w Europie i nie potrafię wskazać, która z nich awansuje do finału - dodał.
W środę o godzinie 20.45 oba zespoły zmierzą się po raz trzeci w ciągu 12 dni.
ah