Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Paweł Klocek 29.04.2011

Zagłębie niespodziewanie pokonuje Lecha

Piłkarze Zagłębia Lubin pokonali u siebie Lecha Poznań 1:0 w meczu 24. kolejki piłkarskiej ekstraklasy.
Lech Poznań - Zagłębie LubinLech Poznań - Zagłębie Lubinfot. PAP/Grzegorz Hawałej

Lech od początku spotkania przystąpił do ataku. W polu karnym kilkakrotnie szalał Rudnevs, jego zespół posiadał wyraźną przewagę. Po niespełna kwadransie mecz opuścił... sędzia główny, który prawdopodobnie skręcił kostkę. Arbitra Marcina Borskiego zastąpił sędzia techniczny. W kolejnych minutach atakował Lech z Runevsem i Bosackim na czele. Niestety tempo prowadzonych akcji było zbyt wolne, żeby zagrozić bramce Zagłębia.

W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie. Lechici próbowali atakować, ale dostęp do własnej bramki skutecznie bronił zespół gospodarzy.

W 79. minucie gospodarze strzelili mistrzowi Polski bramkę i objęli prowadzenie. Gola zdobył Mouhamadou Traore po asyście Dawid Plizga.

Zagłębie przerwało serię trzech meczów bez zwycięstwa i awansowało na 8. miejsce w tabeli. Broniący tytułu mistrzowskiego Lech ma tylko jeden punkt więcej i znajduje się dwie pozycje wyżej.

Powiedzieli po meczu:

Trener Lecha Poznań Jose Maria Bakero: W tym spotkaniu wszystko nam sprzyjało, dobre boisko, dobra atmosfera na trybunach, ale nie udało nam się zdobyć bramki. Pokazaliśmy dwa oblicza, w pierwszej połowie zagraliśmy dość przyzwoicie, ale nie wykańczaliśmy akcji i to się na nas zemściło. W drugiej części gry Zagłębie przeprowadziło kilka kontrataków i właśnie z takiej sytuacji zdobyło gola. Brak skuteczności to był właśnie nasz problem - gdy mogliśmy strzelić bramkę, to się nie udawało, a Zagłębie swoją szanse wykorzystało.

Trener KGHM Zagłębia Lubin Jan Urban: Wiedzieliśmy, że czeka nas trudny mecz. W pierwszej połowie wyszliśmy z szacunkiem do mistrza Polski, ale też ze zbyt dużym respektem. W defensywnie nie wyglądało to źle, ale jeśli odzyskiwaliśmy piłkę, to nic z tego nie wynikało. W drugiej połowie sytuacja się odwróciła. Nie chcieliśmy grać otwartej piłki, a wiedzieliśmy, że będziemy mieli okazje z kontrataków. Nie było widać, że się boimy i graliśmy dużo lepiej, chociaż inicjatywę w środku pola i na swojej połowie miał przeważnie Lech. Wykorzystaliśmy swoją sytuację, ale było jeszcze kilka akcji, w których zabrakło nam ostatniego podania. W końcówce przypomniały mi się mecze, w których traciliśmy bramki w ostatnich minutach, ale tym razem zdobyliśmy trzy punkty.

KGHM Zagłębie Lubin - Lech Poznań 1:0 (0:0).

Bramka: 1:0 Mouhamadou Traore (79).

Żółta kartka: KGHM Zagłębie Lubin - Sergio Reina, Dawid Plizga. Lech Poznań - Luis Henriquez, Hubert Wołąkiewicz.

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa), od 14. minuty zastępował go sędzia techniczny Tomasz Garbowski (Opole). Widzów: 12155.

KGHM Zagłębie Lubin - Bojan Isailovic - Bartosz Rymaniak, Csaba Horvath, Sergio Reina, Przemysław Kocot (84. Fernando Dinis) - Łukasz Hanzel, Damian Dąbrowski, David Abwo, Dawid Plizga, Amer Osmanagic (72. Szymon Pawłowski) - Mouhamadou Traore.

Lech Poznań - Krzysztof Kotorowski - Grzegorz Wojtkowiak (85. Vojo Ubiparip), Bartosz Bosacki, Hubert Wołąkiewicz, Luis Henriquez - Dimitrije Injac, Rafał Murawski, Jacek Kiełb (73. Siergiej Kriwiec), Semir Stilic, Bartosz Ślusarski (63. Jakub Wilk) - Artjoms Rudnevs.

pk