Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Marcin Nowak 01.07.2011

Finał marzeń - przyszły lider z obecnym

Serb Novak Djoković zmierzy się z Hiszpanem Rafaelem Nadalem w finale wielkoszlemowego turnieju na Wimbledonie (z pulą nagród 14,6 mln funtów).
Novak DjokovićNovak Djokovićfot. PAP/EPA
Posłuchaj
  • W Wielkiej Brytanii zapanowała sportowa żałoba po porażce w półfinale Wimbledonu Szkota Andy'ego Murraya - relacja
Czytaj także

W półfinale rozstawiony z numerem drugim Novak Djoković pokonał Francuza Jo-Wilfrieda Tsongę 7:6 (7-4), 6:2, 6:7 (9-11), 6:3.

Był to ich ósmy pojedynek, a po raz szósty lepszy okazał się zawodnik z Belgradu. Wszystkie poprzednie rozgrywali na kortach twardych, m.in. Francuz poniósł porażkę z Djokoviciem w finale imprezy wielkoszlemowej, w 2008 roku w Australian Open.

Novak nowym liderem ATP

Niezależnie czy Novak Djoković wygra cały turniej w najnowszym światowym rankingu awansuje na pierwsze miejsce. Będzie to pierwszy finał Serba na kortach All England Lawn Tennis and Croquet Clubu. Wcześniej dochodził on tu najwyżej do półfinału.

Od początku sezonu tenisista z Belgradu wygrał już 47. mecz, a poniósł dotychczas tylko jedną porażkę - ze Szwajcarem Rogerem Federerem w półfinale wielkoszlemowego Roland Garros. Wcześniej był niepokonany w pierwszych 41 tegorocznych pojedynkach, a 43 z rzędu od grudnia.

Novak
Novak Djoković cieszy się z awansu do finału Wimbledonu

Dzięki tej serii triumfował w styczniu w wielkoszlemowym Australian Open (podobnie jak w 2008 roku), a także był najlepszy w imprezach rangi ATP Masters 1000 w Indian Wells, Miami, Rzymie i Madrycie oraz turniejach ATP w Dubaju i rodzinnym Belgradzie.

Żałoba w Wielkiej Brytanii

W drugim półfinale broniący tytułu Hiszpan Rafael Nadal (1.) wygrał z faworytem gospodarzy - Szkotem Andym Murrayem (4.) 5:7, 6:2, 6:2, 6:4. W finale spotka się zatem przyszły lider rankingu ATP z obecnym. To pojedynek marzeń pod względem umiejętności obu tenisistów, ale też wielka żałoba dla gospodarzy turnieju - Brytyjczyków.

W dzisiejszym półfinale Hiszpan szybko odrodził się po przegraniu pierwszego seta ze Szkotem i jego zwycięstwo nie podlegało żadnej dyskusji. Murray miał co prawda więcej asów serwisowych i więcej wygranych piłek, ale popełnił też 5 podwójnych błędów oraz 39 niewymuszonych błędów.

Rafael
Rafael Nadal

Nadal rzadko notował wygrane piłki czy asy, ale też był niemal bezbłędny. Popełnił zaledwie jeden podwójny błąd serwisowy i 7 niewymuszonych.

Murray tracił proste piłki, wił się z frustracji, rzucał czapką i wdawał się w polemiki z publicznością, choć co jakiś czas pokazywał jeszcze przebłysk wielkiego talentu. Nie mógł jednak sprostać bezlitosnej logice, sile i pomysłowości gry Nadala. Hiszpan wykazał psychologiczną przewagę, której brakowało Szkotowi bardziej, niż techniki.

Po trzech godzinach było po wszystkim. Nadal życzył jednak Murrayowi sukcesu w innych turniejach. - Powiedziałem, że przepraszam za to i życzę mu wszystkiego dobrego na resztę roku - przyznał Hiszpan po meczu.

Brytyjczycy znowu stracili szansę choćby na udział w finale Wimbledonu, nie mówiąc o zwycięstwie. Miejscowi kibice będą czekać co najmniej do przyszłego roku - czyli 76 lat - na triumf brytyjskiego tenisisty na obiekcie The All England Lawn Tennis and Croquet Club. Jako ostatni dokonał tego Fred Perry w 1936 roku, zwyciężając tu wówczas po raz trzeci z rzędu.

Wyniki piątkowych spotkań 1/2 finału gry pojedynczej:

Novak Djoković (Serbia, 2) - Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 12) 7:6 (7-4), 6:2, 6:7 (9-11), 6:3

Rafael Nadal (Hiszpania, 1) - Andy Murray (Szkocja, 4) 5:7, 6:2, 6:2, 6:4

man, IAR, PAP, polskieradio.pl