Logo Polskiego Radia
IAR
Aneta Hołówek 14.09.2011

Tomasz Zimoch sprawdza, czy z kortów znikają dżentelmeni

Marcin Matkowski i Mariusz Fyrstenberg cały czas czują niesmak po meczu finałowym US Open, w którym Philipp Petzchner zagrał piłkę łydką i się do tego nie przyznał. Tenisowy świat nadal jest zażenowany tym "występkiem" Niemca.
Konferencja prasowa z udziałem Marcina Matkowskiego (P) i Mariusza Fyrstenberga (L) po powrocie z tenisowego turnieju ATP US Open, 13 bm. Polski debel wywalczył w tym turnieju drugie miejsce.Konferencja prasowa z udziałem Marcina Matkowskiego (P) i Mariusza Fyrstenberga (L) po powrocie z tenisowego turnieju ATP US Open, 13 bm. Polski debel wywalczył w tym turnieju drugie miejsce.fot.PAP/EPA/Bartłomiej Zborowski

O tenisie mówiono jako o białym sporcie, w którym nie łamie się zasad i przestrzega eleganckiego zachowania. Tegoroczny finał debla mężczyzn US Open oraz zachowanie Sereny Williams podczas finału pań pokazują, że te czasy należą już do przeszłości.

Po przegraniu pierwszego seta, w drugiej partii Polacy mieli szansę na ważny punkt. Przy stanie 2:2 i 30:30 wygrali piłkę, ale sędzia zaliczył ją Petzschnerowi i Jurgenowi Melzerowi z Austrii. Niemiec nie przyznał się do nieprawidłowego zagrania łydką.

- Tenis nie jest skażony chamskim zachowaniem - stwierdził Marcin Matkowski w rozmowie z Tomaszem Zimochem.

Polski tenisista uważa jednak, że zachowanie niemieckiego tenisisty nie kwalifikowało się do "białego sportu".

- Nie podałem mu ręki po meczu, bo straciłem do niego szacunek. Nie przyznał się, że zagrał piłkę nogą, a nie rakietą – stwierdził.

Na pytanie czy Polak w podobnej sytuacji przyznałby się do nieprzepisowego zagrania - Matkowski odpowiada: - Myślę, że tak. Piłka wyraźnie odbiła się przecież od łydki – tłumaczył tenisista.

Następnego dnia Petzschner podszedł do Matkowskiego na lotnisku i przeprosił Polaka.

- Mówił, że źle się z tym czuje. Ale przecież miał szanse przyznać się poprzedniego dnia na korcie. Szacunku Niemiec nie odzyska – podkreślił.

Mariusz
Mariusz Fyrstenberg (P) i Marcin Matkowski (L) po przegranym meczu finałowym US Open

Marcin Matkowski - 30 lat, tenisista. Czołowy deblista świata. Z partnerem Mariuszem Fyrstenbergiem tworzy jedną z najlepszych par deblowych na świecie. Kilka dni temu Polacy awansowali do finału turnieju wielkoszlemowego. W Nowym Jorku w tenisowych mistrzostwach Stanów Zjednoczonych Marcin Matkowski i Mariusz Fyrstenberg przegrali z parą niemiecko - austriacką Petzschner, Melzer 2:6, 2:6.

ah