Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 23.09.2011

Śląsk zrealizował swój tajny plan

W hicie 8. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Śląsk Wrocław pokonał poznańskiego Lecha i objął przynajmniej na 72 godziny fotel lidera.
Radość strzelca pierwszej bramki dla Śląska Piotra Celebana (P) podczas meczu piłkarskiej T-Mobile Esktraklasy, Śląsk Wrocław - Lech PoznańRadość strzelca pierwszej bramki dla Śląska Piotra Celebana (P) podczas meczu piłkarskiej T-Mobile Esktraklasy, Śląsk Wrocław - Lech Poznańfot. PAP/EPA/Maciej Kulczyński
Posłuchaj
  • Pomocnik Śląska Łukasz Madej cieszył się, że Wrocławianie zagrali dobre spotkanie
  • Obrońca Śląska Mariusz Pawelec zwracał uwagę na to co zdecydowało o wygranej
  • Kluczem do wygranej Śląska była pierwsza połowa podkreślał pomocnik Lecha Rafał Murawski
Czytaj także

Jak na szlagier przystało, na trybunach pojawił się komplet publiczności. Przed tym starciem Lech Poznań i Śląsk Wrocław zajmowały odpowiednio drugie i trzecie miejsce w ligowej tabeli.

Na początku meczu gra toczyła się głównie w środku pola, obie drużyny wzajemnie się "badały", choć to Śląsk zaczął osiągać przewagę. W 10 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Sebastiana Mili bliski zdobycia gola był Rok Elsner, ale jego uderzenie głową Krzysztof Komorowski obronił z największym trudem. Chwilę potem wicemistrzowie Polski mogli cieszyć się z prowadzenia. Tadeusz Socha zagrał na lewe skrzydło do Mili, ten dośrodkował w pole karne, a tam najlepiej odnalazł się Piotr Celeban, który wślizgiem wpakował futbolówkę do siatki. Śląsk prowadził z Lechem 1:0.

W 16. minucie Lech miał wyśmienitą sytuację do wyrównania stanu meczu. Artiom Rudnev po podaniu Semira Stilicia znalazł się w sytuacji sam na sam z Marianem Kelemenem, ale jego uderzenie zatrzymało się na poprzeczce. Poznaniacy stworzyli w pierwszej połowie parę niezłych okazji, ale albo lepszy okazywał się golkiper Śląska albo strzały minimalnie okazywały się niecelne.

Podopieczni Oresta Lenczyka również atakowali i stwarzali zagrożenie pod bramką rywali. W 38. minucie Dariusz Pietrasiak z rzutu wolnego pod własną bramką zagrał do Waldemara Soboty, ten odegrał piłkę przed pole karne do wbiegającego Łukasza Madeja. Pomocnik płaskim strzałem umieścił piłkę tuż przy słupku bramki Kotorowskiego. Po 45 minutach gospodarze prowadzili zasłużenie 2:0.

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Gra wciąż toczyła się głównie w środku pola z niewielką przewagą Śląska. Lech starał się przedrzeć pod bramkę Kelemena, ale obrońcy WKS-u stanowili zaporę nie do przejścia. Najlepszą okazję do zdobycia kontaktowego gola miał Rafał Murawski. Po jego strzale w 57. minucie Marian Kelemen sparował piłkę na poprzeczkę. Kilkadziesiąt sekund później wrocławianie mogli zdobyć 3 gola, ale główkujący Johan Voskamp pomylił się o centymetry.

W 67. minucie holenderskiego snajpera zmienił Cristian Diaz i jak się kilka chwil później okazało, była to bardzo dobra zmiana. Argentyńczyk bowiem w 73. minucie strzelił trzeciego gola dla WKS-u. Ogromny błąd popełnił bramkarz Lecha, Krzysztof Kotorowski, który wyszedł za pole karne chcąc wybić piłkę, jednak zrobił to tak niefortunnie, że przechwycił ją właśnie Diaz. Napastnik lobem z kilkudziesięciu metrów pokonał bramkarza Kolejorza po raz trzeci.

Lech nie składał jednak broni. Z upływem czasu ataki podopiecznych Jose Bakero się wzmagały i w 81. minucie dopięli swego. Po zagraniu z prawego skrzydła Marian Kelemen nie złapał pewnie piłki, a to wykorzystał snajper Kolejorza, Artiom Rudnev, który mocnym strzałem zdobył bramkę.

Szczęśliwie dla wrocławian, było to jedynie honorowe trafienie dla Lecha. Ostatecznie podopieczni Oresta Lenczyka pewnie zwyciężyli rywali z Poznania 3:1 i przynajmniej do poniedziałku będą liderem T-Mobile Ekstraklasy.

Trener Lecha Poznań Jose Maria Bakero: "Wiemy, że Śląsk Wrocław ma ogromnego ducha walki i dobrze prezentuje się w stałych fragmentach gry. Gospodarze oddali cztery strzały i zdobyli trzy bramki, tego należy pogratulować. Uważam, że zagraliśmy przyzwoite spotkanie, a bramki traciliśmy w momentach, w których dominowaliśmy na boisku.
- Pierwszą straciliśmy właściwie na krótko po stałym fragmencie gry, przy drugiej wydawało mi się, że piłka opuściła boisko, a trzecia padła po przypadkowej, nieszczęśliwej dla nas sytuacji. Zagraliśmy dzisiaj z głową, inteligentnie, dlatego jesteśmy bardzo zawiedzeni, bo spodziewaliśmy się zwycięstwa. Zapłaciliśmy bardzo wysoką cenę za drobne szczegóły. Uważam, że to było nasze najlepsze spotkanie tej jesieni".

Trener Śląska Wrocław Orest Lenczyk: "Stoczyliśmy bitwę z Lechem, który przyjechał pokazać swoją wyższość, licząc na umiejętności piłkarzy tworzących od jakiegoś czasu jakość tej drużyny. Byliśmy bardzo zmobilizowani. Wczoraj mówiłem, że nie będzie żartów, a zawodnicy bardzo chcieli grać i udowodnili to w tym meczu. Nie sądzę, żebyśmy mieli dzisiaj jakieś słabe punkty. Wszyscy grali bardzo dobrze jako drużyna i w kluczowych momentach nie pozwoliliśmy Lechowi na wiele. Sebastian Mila powiedział, że dzisiaj inteligencja na boisku była po naszej stronie. W ostatnich 20 minutach Lech pokazywał, że jest bardzo dobrym zespołem".


Śląsk Wrocław - Lech Poznań 3:1 (2:0)

Bramki:
Celeban 11, Madej 39, Diaz 73 - Rudnev 81

Śląsk: Kelemen - Socha, Celeban, Pietrasiak, Pawelec, Elsner, Sztylka (46 Dudek), Mila (80 Cetnarski), Madej, Sobota, Voskamp (67 Diaz).

Lech: Kotorowski - Wojtkowiak, Kamiński, Wołąkiewicz, Henriquez, Injac, Murawski (78 Możdżeń), Kriwiec, Stilić, Tonev (57 Wilk), Rudnev.

Widzów: 8 500.
Sędzia: Szymon Marciniak

Wyniki meczów 8. kolejki i tabela ekstraklasy piłkarskiej:

Śląsk Wrocław - Lech Poznań                3:1 (2:0)
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Pozostałe mecze kolejki

2011-09-24:
Górnik Zabrze - Cracovia Kraków (13.30)
KGHM Zagłębie Lubin - ŁKS Łódź (15.45)
PGE GKS Bełchatów - Legia Warszawa (18.00)
2011-09-25:
Widzew Łódź - Jagiellonia Białystok (14.30)
Wisła Kraków - Ruch Chorzów (17.00)
2011-09-26:
Polonia Warszawa - Korona Kielce (18.30)


Tabela (mecze, zwycięstwa, remisy, porażki, bramki, punkty, różnica bramek)


1.Śląsk Wrocław 8 5 1 2 14-7 16 +7
2.Korona Kielce 7 4 3 0 11-7 15 +4
3.Lech Poznań 8 4 1 3 18-8 13 +10
4.Polonia Warszawa 7 4 1 2 10-7 13 +3
5.Ruch Chorzów 7 4 1 2 8-8 13
6.Wisła Kraków 7 3 3 1 6-3 12 +3
7.Widzew Łódź 7 2 5 0 5-3 11 +2
8.Jagiellonia Białystok 7 3 2 2 11-12 11 -1
9.Legia Warszawa 6 3 0 3 12-9 9 +3
10.Górnik Zabrze 7 2 3 2 8-9 9 -1
11.Podbeskidzie Bielsko-Biała 8 2 3 3 7-13 9 -6
12.Lechia Gdańsk 8 2 2 4 5-7 8 -2
13.ŁKS Łódź 7 1 2 4 3-15 5 -12
14.PGE GKS Bełchatów 7 1 1 5 8-10 4 -2
15.KGHM Zagłębie Lubin 6 0 4 2 3-5 4 -2
16.Cracovia Kraków 7 0 2 5 5-11 2 -6

Mecze w następnej kolejce
2011-09-30:
ŁKS Łódź - Podbeskidzie Bielsko-Biała (18.00)
Lechia Gdańsk - PGE GKS Bełchatów (20.30)
2011-10-01:
Ruch Chorzów - Widzew Łódź (13.30)
Jagiellonia Białystok - KGHM Zagłębie Lubin (15.45)
Cracovia Kraków - Lech Poznań (18.00)
2011-10-02:
Śląsk Wrocław - Polonia Warszawa (14.30)
Legia Warszawa - Wisła Kraków (17.00)
2011-10-03:
Korona Kielce - Górnik Zabrze (18.30)

ah