Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Anna Wittenberg 04.01.2012

Przygoński kończy Rajd Dakar przez awarię silnika

Motocyklista przyznaje, że jest rozgoryczony. Silnik w jego maszynie uległ awarii po trzecim odcinku specjalnym, kiedy znajdował się w czołówce wyścigu.
Jakub PrzygońskiJakub Przygońskiorlenteam.com
Posłuchaj
  • Jakub Przygoński, motocyklista: silnik po prostu wybuchł
  • Jakub Przygoński: na pewno mój motocykl pojedzie teraz do fabryki. Będą teraz sprawdzali, jaka to była awaria, bo tak się nie może zdarzać, żeby silnik się psuł po dwóch dniach jazdy
Czytaj także

- Po prostu silnik wybuchł - relacjonuje swój wypadek Jakub Przygoński. - Był to dramat dla mnie, bo przez cały rok przygotowywałem się do tego rajdu i fizycznie i psychicznie - przyznaje zawodnik Orlen Team, który po dwóch odcinkach rajdu był na czwartym miejscu, a w kolejnym był w pierwszej trójce zawodników.

Na 69. kilometrze wtorkowego etapu, korbowód motocyklu wbił się w silnik. Zawodnik został śmigłowcem przetransportowany na biwak wiele godzin po awarii.

Jak przyznaje motocyklista, jest nie tylko rozgoryczony, ale także bardzo zdziwiony, że taka awaria przytrafiła się tak szybko.

- Mój motocykl pojedzie teraz do fabryki. Będą teraz sprawdzali, jaka to była awaria, bo tak się nie może zdarzać, żeby silnik się psuł po dwóch dniach jazdy - mówi. - Testowaliśmy silniki o dokładnie tej samej specyfikacji i sprawdzaliśmy jak zachowują się w warunkach ekstremalnych przeciążeń. Nic się nie działo. Nie wiadomo, dlaczego ta konkretna jednostka nie wytrzymała - dodaje

W 2009 roku Przygoński w debiucie był 11., a rok później ukończył imprezę na ósmej pozycji. W kolejnej edycji nie wystartował z powodu kontuzji.

Po trzecim etapie liderem jest Francuz Cyril Despres. Jacek Czachor jest 18-ty, a Marek Dąbrowski 36-ty.

wit