Logo Polskiego Radia
polskieradio.pl
Aneta Hołówek 31.01.2012

Siatkarki z Bielska sprawczyniami mega sensacji!

Siatkarki Aluprofu Bielsko-Biała pokonały we własnej hali włoski Yamamay Busto Arsizio. Bielszczanki dokonały tego, czego w tym sezonie nie zrobił nikt.
Siatkarki z Bielska sprawczyniami mega sensacjiPAP/EPA
Posłuchaj
  • Z wygranej, która przybliża bielszczanki do turnieju finałowego cieszyła się przyjmująca Karolina Ciaszkiewicz
Czytaj także

Siatkarki BKS Aluprof Bielsko-Biała wygrały 3:2 (26:24, 25:20, 19:25, 15:25, 15:7) w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu CEV.

Włoszki po 13 kolejkach ligowych zajmują pozycję lidera z dorobkiem 38 punktów. W tym sezonie zespół Carlo Parisiego nie przegrał jeszcze żadnego spotkania wliczając w to rozgrywki ligi włoskiej, krajowego pucharu i Pucharu CEV.

Bielszczanki nie przestraszyły się swojego rywala i od początku meczu prowadziły z Włoszkami wyrównaną walkę. Zarówno na pierwszą, jak i na drugą przerwę techniczną gospodynie schodziły z dwupunktową przewagą. Włoszki w końcówce wyszły co prawda na prowadzenie, miały nawet piłkę setową, ale bielszczanki nie dawały za wygraną i to one chwilę później mogły się cieszyć ze zwycięstwa 26:24.

W drugim secie wyrównana walka toczyła się do stanu 10:9 dla BKS Aluprof. W tym momencie na zagrywkę weszła Joanna Frąckowiak i świetnymi zagrywkami siała spustoszenie w szeregach Yamamay. Do tego doszły skuteczne bielskie kontry i na drugiej przerwie technicznej bielszczanki prowadziły już 16:10. W końcówce Włoszki odrobiły część strat, ale na skuteczną pogoń było już za późno. Podopieczne Mariusza Wiktorowicza wygrały 25:20 i zapisały drugą partię na swoje konto.

W trzecim secie zespół z Busto Arsizio grał już skuteczniej, a bielszczanki zaczęły popełniać błędy na zagrywce, czyli w elemencie, który do tej pory był niemal perfekcyjny. W środkowej części seta BKS Aluprof nie potrafił wyprowadzić skutecznego ataku, przez co Włoszki zdobyły kilkupunktową przewagę ( 16:11), której nie dały już sobie odebrać. Ostatecznie zespół Carlo Parisiego wygrał 25:19 i przedłużył swoje szanse na wygranie meczu.

W czwartym secie od stanu 12:10 dla gospodyń, zespół Carlo Parisiego zdobył siedem punktów z rzędu, a chwilę później kolejne siedem oczek i miał wygraną w tym secie w kieszeni.

Tiebreak świetnie zaczęły bielszczanki, które przy ogłuszającym dopingu kibiców zdobywały kolejne punkty. Ostatnie punkty BKS Aluprof zdobył przy owacji na stojąco i ostatecznie wygrał 15:7! Bielszczanki dokonały tego, czego w tym sezonie nie zrobił nikt! Po raz pierwszy w tym sezonie siatkarki Yamamay opuszczały boisko pokonane! Rewanż w przyszły czwartek w Busto Arsizio.

Zwycięzca dwumeczu awansuje do półfinału, gdzie oczekiwał będzie na niego lepszy zespół z pary Smart Allianz Stuttgart (Niemcy) - Robur Tiboni Urbino (Włochy). We włoskiej drużynie rozgrywającą jest Katarzyna Skorupa, która jeszcze w minionym sezonie była zawodniczką Aluprofu.

ah, aluprof