Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Aneta Hołówek 11.02.2012

Skuteczny do bólu Roonay uciszył rywala

Manchester United pokonał Liverpool 2:1 w hicie 25. kolejki Premier League. Zwycięstwo "Czerwonym Diabłom" zapewnił Wayne Rooney.
Wayne RoonayWayne RoonayPAP/EPA

Rooney tuż po przerwie strzelił rywalom dwa gole w odstępie zaledwie trzech minut.

Pierwszą z bramek zdobył po dośrodkowaniu Walijczyka Rayana Giggsa z rzutu rożnego tuż po rozpoczęciu drugiej połowy - w 47. minucie, a drugą w 50., po asyście Ekwadorczyka Antonio Valencii. To jego 16. i 17. trafienie w tym sezonie.

- Strzelenie gola w Liverpoolu to dla mnie zawsze nadzwyczajne uczucie. Mam nadzieję, że zapewniłem kibicom miłą sobotę - powiedział Rooney, który urodził się w Liverpoolu, ale karierę rozpoczął w zespole lokalnego rywala - Evertonu.

Liverpool zdołał odpowiedzieć tylko trafieniem Luisa Suareza. Na dziesięć minut przed końcem spotkania Urugwajczyk wykorzystał fakt, że piłka po dośrodkowaniu Szkota Charliego Adama odbiła się od angielskiego obrońcy Rio Ferdinanda i skierował ją do siatki strzałem z bliska.

Dzięki zwycięstwu "Czerwone Diabły" objęły prowadzenie w tabeli Premier League - 58 pkt. Mogą je jednak stracić na rzecz dotychczasowego lidera Manchesteru City (57 pkt), jeśli ten w niedzielę pokona na wyjeździe Aston Villę.

Rezerwy pomagają Arsenalowi

Na czwarte miejsce awansował Arsenal, któremu trzy punkty w Sunderlandzie zapewnili rezerwowi. Zwycięskiego gola (na 2:1) strzelił po dośrodkowaniu Rosjanina Andrieja Arszawina w drugiej minucie doliczonego czasu gry Thierry Henry.

Francuz rozegrał ostatnie spotkanie w Premier League, bowiem 15 lutego wygasa umowa jego wypożyczenia z New York Red Bulls. Trener londyńczyków Arsene Wenger chciał zatrzymać zawodnika na dłużej, ale amerykański klub nie wyraził zgody. Wcześniej trafienie zaliczył Walijczyk Aaron Ramsey (75).

Szczęsny skapitulował tylko raz, po strzale Jamesa McCleana w 70. minucie.

Na piąte miejsce w tabeli spadła Chelsea Londyn, która w sobotę przegrała na wyjeździe z Evertonem 0:2. Bramki dla ekipy z Liverpoolu zdobyli pochodzący z RPA Steven Pienaar i Argentyńczyk Denis Stracqualursi.

"The Blues" zanotowali już czwarte spotkanie w lidze bez zwycięstwa. W trzech ostatnich remisowali z Manchesterem United 3:3 oraz beniaminkami Swansea City 1:1 i Norwich City 0:0. Po raz ostatni wygrali w Premier League 14 stycznia - 1:0 z Sunderlandem.

Trafienie w debiucie w barwach Fulham Londyn zaliczył piłkarz reprezentacji Rosji, która będzie grupowym rywalem biało-czerwonych w mistrzostwach Europy Paweł Pogrebniak. Jego zespół pokonał na własnym boisku Stoke City 2:1.

ah