Logo Polskiego Radia
PAP
Aneta Hołówek 21.02.2012

Wiara to jedyny argument Sportingu na mecz z Legią

Sporting Lizbona wystąpi w czwartkowym spotkaniu rewanżowym 1/16 finału piłkarskiej Ligi Europejskiej przeciwko Legii Warszawa mocno osłabiony.
Wiara to jedyny argument Sportingu na mecz z Legią  legia.com/Mateusz kostrzewa

Nie zagrają filar defensywy Oguchi Onyewu oraz rozgrywający Fito Rinaudo. Pierwszy mecz zakończył się remisem 2:2.

Obaj piłkarze "Lwów" przypłacili kontuzjami sobotni mecz ligowy przeciwko Pacos de Ferreira, który Sporting wygrał 1:0. Wprawdzie ich miejsce prawdopodobnie zajmą strzelcy bramek z Warszawy Daniel Carrico i Andre Santos, to absencja amerykańskiego stopera i argentyńskiego pomocnika będzie stanowić poważne osłabienie dla rywala Legii.

Komentatorzy odnotowują, że chociaż prawdopodobni zmiennicy są wartościowymi graczami, to jednak nie reprezentują oni takiego potencjału jak duet Onyewu - Rinaudo, uznawany za kluczowy dla gry lizbońskiej drużyny.

W opinii prezesa Sportingu Godinho Lopesa, najważniejszym czynnikiem przed meczem z Legią będzie silna motywacja zespołu.

- Aby osiągnąć nasze cele musimy najpierw uwierzyć w siebie. Remis wywalczony w ostatnich minutach w Warszawie i sobotnie zwycięstwo w lidze dowodzą, że morale drużyny znacznie się poprawiło. Mocno wierzymy, że wygramy czwartkowy pojedynek i awansujemy do następnej fazy Ligi Europejskiej - powiedział Lopes.

Prezes Sportingu podkreślił, że remis 2:2 z Warszawy pozwoli "Lwom" z dużym spokojem podejść do rewanżu.

ah