Logo Polskiego Radia
PAP
Marcin Nowak 20.03.2012

PP: Legia nie potrafiła wygrać, ale awansowała

Legia Warszawa zremisowała z Gryfem Wejherowo 1:1 (0:0) w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym piłkarskiego Pucharu Polski.
Legia Warszawa - Gryf WejherowoLegia Warszawa - Gryf WejherowoPAP/Bartłomiej Zborowski
Posłuchaj
  • Jakub Rzeźniczak, piłkarz Legii Warszawa o meczu z Gryfem
  • Maciej Skorża, trener Legii Warszawa o meczu z Gryfem
  • Tomasz Kotwica, piłkarz Gryfa o meczu z Legią
Czytaj także

Trzecioligowy Gryf Wejherowo zremisował przy Łazienkowskiej z prowadzącą w ekstraklasie Legią, a był blisko sensacyjnego zwycięstwa. Gospodarzy pożegnały gwizdy kibiców.

Zespół z Pomorza wcześniej wyeliminował tercet pierwszoligowców: Olimpię Grudziądz, Zawiszę Bydgoszcz i Sandecję Nowy Sącz, a później przedstawicieli ekstraklasy: Koronę Kielce i Górnik Zabrze. W pierwszym meczu w Wejherowie Legia wygrała 3:0, ale stołecznej drużynie groził walkower, gdyż w protokole meczowym widniał Jakub Rzeźniczak, a na boisku pojawił się Artur Jędrzejczyk. Ostatecznie Wydział Gier PZPN odrzucił protest Gryfa.

W tej sytuacji szanse trzecioligowca na awans zmalały do minimum. Trener Legii Maciej Skorża dał szansę kilku rezerwowym, ale raczej żaden z nich nie przekonał szkoleniowca do swoich umiejętności.

W 17. minucie Danijel Ljuboja, który eksperymentalnie zagrał w pomocy, miał szansę na otwarcie wyniku, ale jego strzał z niespełna 10 metrów został zablokowany. Chwilę później efektownie główkował Argentyńczyk Ismael Blanco. Przed przerwą Ljuboja trafił jeszcze w słupek.

Wolne tempo i mało efektowna gra spowodowała, że schodzącym do szatni piłkarzom towarzyszyły gwizdy kibiców, którzy spodziewali się efektownej gry lidera ekstraklasy i przede wszystkim goli.

Ze zdobyciem ich podopieczni Macieja Skorży mieli problem także po przerwie. Siedem minut po zmianie stron nieatakowany przez rywala Janusz Gol przeniósł piłkę nad bramką strzelając z 11 metrów. Kilka minut później piłkę po strzale głową Chorwata Ivicy Vrdoljaka z linii bramkowej wybił obrońca Gryfa.

Ku zaskoczeniu kibiców to goście objęli prowadzenie. W 64. minucie Tomasz Kotwica płaskim strzałem z pola karnego pokonał Wojciecha Skabę. Pięć minut później trzecioligowcy mogli zdobyć drugą bramkę, ale sytuacji sam na sam ze Skabą nie wykorzystał Michał Fidziukiewicz.

W doliczonym czasie gry do wyrównania doprowadził Michał Żyro, ale wraz z końcowym gwizdkiem na trybunach rozległy się gwizdy. To efekt nonszalanckiej i ociężałej gry Legii.

W środę kłopotów z awansem nie powinien mieć Ruch Chorzów, który przed tygodniem w Zdzieszowicach pokonał 4:1 swojego imiennika z drugiej ligi.

Znacznie trudniejsze zadanie czeka Śląsk Wrocław - w starciu z pierwszoligową Arką ma do odrobienia dwie bramki. W Gdyni podopieczni Oresta Lenczyka przegrali 0:2.

Wyniki meczów 1/4 finału (gwiazdką oznaczono półfinalistów):


20 marca, wtorek

Wisła Kraków* - Lech Poznań 1:0 (1:0); pierwszy mecz - 1:0
Legia Warszawa* - Gryf Wejherowo 1:1 (0:0); 3:0

21 marca, środa
Śląsk Wrocław - Arka Gdynia (godz. 18.30); 0:2
Ruch Chorzów - Ruch Zdzieszowice (4:1)

Rewanżowy mecz ćwierćfinałowy piłkarskiego Pucharu Polski:

Legia Warszawa - Gryf Wejherowo 1:1 (0:0)

Bramki: 0:1 Tomasz Kotwica (64.), 1:1 Michał Żyro (90+2)

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów: 12 345.

Pierwszy mecz - 3:0, awans - Legia.

Legia Warszawa: Wojciech Skaba - Jakub Rzeźniczak, Dickson Choto, Michał Żewłakow, Tomasz Kiełbowicz - Miroslav Radovic, Ivica Vrdoljak, Janusz Gol (65. Rafał Wolski), Danijel Ljuboja (46. Michał Żyro), Nacho Novo (76. Jakub Wawrzyniak) - Ismael Blanco.

Gryf Wejherowo: Adam Duda - Jarosław Felisiak, Przemysław Kostuch, Adrian Kochanek, Bartłomiej Oleszczuk - Mateusz Toporkiewicz (59. Łukasz Krzemiński), Maciej Szymański, Tomasz Kotwica (88. Robert Szudrowicz), Piotr Kołc, Grzegorz Gicewicz (46. Łukasz Pietroń) - Michał Fidziukiewicz.

man