Logo Polskiego Radia
PAP
Martin Ruszkiewicz 26.05.2012

Powiew optymizmu przed Euro. Polska ograła Słowację

Piłkarska reprezentacja Polski wygrała ze Słowacją 1:0 (1:0) w towarzyskim meczu, który odbył się w austriackim Klagenfurcie.
W pojedynku o piłkę gracz reprezentacji Polski Eugen Polanski (P) i Słowak Erik Jendrisek (L) w towarzyskim meczu obu drużyn na stadionie Worthersee w KlagenfurcieW pojedynku o piłkę gracz reprezentacji Polski Eugen Polanski (P) i Słowak Erik Jendrisek (L) w towarzyskim meczu obu drużyn na stadionie Worthersee w KlagenfurciePAP/Leszek Szymański

>>> Zobacz nasz serwis o Euro 2012

Piłkarze reprezentacji Polski nie stracili gola w czwartym towarzyskim meczu z rzędu. W porównaniu z wtorkowym spotkaniem z Łotwą (1:0), gdy Franciszek Smuda nie mógł skorzystać z dziewięciu dojeżdżających do Austrii piłkarzy (m.in. Roberta Lewandowskiego, Łukasza Piszczka, Jakuba Błaszczykowskiego i Wojciecha Szczęsnego), w starciu ze Słowacją wystawił teoretycznie najsilniejszy skład. Prawdopodobnie taki, jaki rozpocznie pierwszy mecz Euro 2012 z Grekami.

Do przerwy spotkania w Klagenfurcie selekcjoner mógł mieć powody do zadowolenia. Jego zawodnicy wiele razy atakowali bramkę rywali. Aktywny był m.in. Maciej Rybus, który dwukrotnie popisał się efektownymi wejściami na pole karne, zakończonymi groźnymi strzałami. Po jednym z nich, w 42. minucie, pomocnik Tereka Grozny trafił w słupek.

Pierwszy gol Perquisa w kadrze

W tym momencie Polacy prowadzili już 1:0. W 30. minucie po dokładnym dośrodkowaniu z prawej strony Łukasza Piszczka efektownym strzałem głową popisał się Damien Perquis. Obrońca Sochaux wciąż narzeka na problem z łokciem, dlatego w sobotę biegał ze specjalną opaską usztywniającą.

Słowacy, grający bez kontuzjowanych Vladimira Weissa i Miroslava Stocha, też mieli swoje okazje. Najlepszą tuż przed przerwą zmarnował znany pomocnik Napoli Marek Hamsik - jego strzał z bliska świetnie obronił Wojciech Szczęsny.

Ostatnia szansa dublerów

W drugiej połowie, gdy Smuda dokonał kilku zmian, tempo gry spadło, a biało-czerwoni coraz częściej skupiali się na obronie wyniku. Próbowali kontratakować, ale z reguły nic z tego nie wynikało. Słowacy też nie potrafili zagrozić bramce Szczęsnego. Najbliżej zdobycia gola byli w 67. minucie, gdy polski golkiper obronił płaski strzał Marka Cecha z 15 metrów.

W ekipie Smudy na różne kontuzje narzekało ostatnio trzech piłkarzy - obrońca Jakub Wawrzyniak (mięsień dwugłowy) oraz bramkarze Przemysław Tytoń (uraz przywodziciela) i Łukasz Fabiański (bark). Z tej trójki najpoważniejszy okazał się problem Fabiańskiego, któremu odnowił się uraz sprzed kilkunastu miesięcy. Wiadomo już, że bramkarz Arsenalu nie będzie mógł zagrać na Euro. Jego miejsce w kadrze zajmie Grzegorz Sandomierski.

W niedzielę selekcjoner ogłosi 23-osobową kadrę na turniej, co oznacza, że z obecnej ekipy skreśli jeszcze trzech piłkarzy. Zgrupowanie w Austrii potrwa do 28 maja.

Polska- Słowacja 1:0 (1:0)

Bramka: Damien Perquis (30-głową)

Sędzia: Rene Eisner (Austria). 

Polska: Wojciech Szczęsny - Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Damien Perquis (68-Marcin Kamiński), Sebastian Boenisch - Jakub Błaszczykowski (63-Adrian Mierzejewski), Rafał Murawski (46-Adam Matuszczyk), Eugen Polanski (46-Dariusz Dudka), Ludovic Obraniak (80-Rafał Wolski), Maciej Rybus - Robert Lewandowski (46-Paweł Brożek).

Słowacja: Dusan Pernis - Peter Pekarik, Lubomir Michalik, Tomas Hubocan, Dusan Svento - Juraj Kucka (81-Roman Prochazka), Marek Cech, Stanislav Sestak (57-Karim Guede), Marek Hamsik, Erik Jendrisek (65-Michal Breznanik) - Filip Holosko (46-Marek Bakos).

PAP, mr