Kamiński był pytany w RMF FM, czy podczas Euro 2012 "przełamał się i kibicował Polakom". - Ja nie miałem z tym nigdy żadnego problemu - odpowiedział poseł PiS. Zastrzegł, że niestosowne i niedobre wydaje mu się, że w reprezentacji występuje człowiek skazany na korupcję.
Chodzi o zawodnika Borussii Dortmund i kadry Franciszka Smudy - Łukasza Piszczka. W 2011 r. został przez wrocławski sąd skazany na karę więzienia w zawieszeniu oraz grzywnę za udział w ustawieniu meczu Zagłębia Lubin z Cracovią w 2006 r.
- Nie ma ludzi niezastąpionych, żeby człowiek skazany za korupcję w polskiej piłce nożnej był reprezentantem Polski. To przesadne - skrytykował Kamiński. - Natomiast oczywiście nie ma to żadnego znaczenia, jeżeli chodzi o kibicowanie reprezentacji - dodał.
- Sądzę, że bycie reprezentantem Polski jest czymś tak zaszczytnym, że pewne osoby powinny być wykluczane z możliwości reprezentowania naszego kraju - podkreślił były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Kamiński przyznał, że gdyby on był selekcjonerem kadry, Łukasz Piszczek nie zostałby powołany. - Ja bym Piszczka nie powołał niezależnie od tego, jak świetnym jest piłkarzem. Zakładam, że jest bardzo dobrym piłkarzem - mówił Kamiński.
RMF FM, mr