Logo Polskiego Radia
PAP
Tomasz Jaremczak 11.07.2012

Polacy przerwali wyprawę na K2. Znieśli Rosjankę

Oksana Mornewy chciała być pierwszą Rosjanką na drugim pod względem wysokości szczycie Ziemi (8611 m).
K2 w lipcu. Widok od południaK2 w lipcu. Widok od południaSvy123/Wikipedia

Niestety, zerwała się pod nią lina poręczowa, upadła i złamała nogę. Na pomoc ruszyli Adam Bielecki i Marcin Kaczkan. Przygotowywali się właśnie do wejścia na K2.

- Po usztywnieniu nogi umocowaliśmy Oksanę na noszach i zaczęliśmy schodzić w dół, do bazy. Mieliśmy do pokonania ponad cztery kilometry. Nie będziemy szczegółowo opisywać trudności związanych z transportowaniem niezbyt lekkiej Oksany. Zajęło to nam prawie sześć godzin. Najpierw było 300 m piargu, stromego rumowiska skalnego, potem 500 m stromego i skomplikowanego icefallu, prawie 3 km normalnego lodowca i na koniec kilkaset metrów piargów – powiedział 28-letni Bielecki.

Gdy byli około godziny drogi od bazy, kilka osób wyszło im na pomoc. - Wzbudziło to w nas mieszane uczucia. Z jednej strony miło było zostać zmienionym przy noszach po kilku godzinach ciężkiej pracy, z drugiej - w głowie pojawiła się smutna myśl, że każdy chce być bohaterem, gdy niewiele go to kosztuje - dodał Kaczkan, 37-letni pracownik naukowy Politechniki Warszawskiej.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Polacy, którzy wcześniej założyli obóz II na wysokości ok. 6530 m, odpoczywają teraz w bazie.

tj