Logo Polskiego Radia
PAP
Aneta Hołówek 06.09.2012

Takich łez nikt jeszcze podczas US Open nie widział

Andy Roddick nie krył wzruszenia po przegranej z Juanem Martinem del Potro w 1/8 finału turnieju. Dla Amerykanina był to ostatni mecz w karierze.

Ulubieniec publiczności swoją decyzję ogłosił już wcześniej, 30 sierpnia, czyli dokładnie w dniu swoich 30. urodzin.
Po porażce z del Potro długo walczył jeszcze na korcie, ale już ze łzami w oczach. Pierwsze pojawiły się, gdy było już wiadomo, że będzie mu trudno wygrać ten mecz. Przy jednej z ostatnich piłek spojrzał w trybuny i nie wytrzymał. Po policzku popłynęła łza...
Klasę pokazał również Argentyńczyk, który po zakończeniu spotkania długo ściskał się z Roddickiem, a później powiedział do publiczności dwa zdania: "Dziękuję za szacunek i oklaski, ale to jest wieczór Andy'ego. Korzystajcie z tych ostatnich chwil". I przekazał mikrofon Amerykaninowi.
Roddick, żegnany był owacją na stojąco, przełknął łzy i drżącym głosem powiedział: "Po raz pierwszy w życiu nie wiem, jakich mam użyć słów". Podziękował kibicom, swojej ekipie i rodzinie. W końcu spojrzał w niebo, chcąc w ten sposób uczcić swojego byłego menedżera Kena Meyersona, który zmarł przed rokiem, w wieku 47 lat. I nie mógł już ukryć wzruszenia: łzy popłynęły mu po policzkach. Roddick płakał, machał do zebranych na trybunach widzów i zapewniał, że wszystkich kocha.
Korty Flushing Meadows były dla niego szczęśliwym miejscem. To właśnie na nich jedyny raz wygrał turniej wielkoszlemowy. Było to dziewięć lat temu. Od roku 2003 żadnemu Amerykaninowi nie udało się triumfować w tak wielkich zawodach. Roddick czterokrotnie był natomiast w finale. Bliski zwycięstwa był także w Wimbledonie - w 2004, 2005 i 2009 roku. Za każdym razem przegrywał z obecnym liderem rankingu, Szwajcarem Rogerem Federerem. Triumfował w 32 turniejach w singlu oraz 4 w deblu. W lutym 2004 roku został liderem rankingu ATP World Tour; zarobił w sumie blisko 20,7 miliona dolarów.
To drugie wielkie pożegnanie z tenisem podczas tegorocznego US Open. W pierwszym tygodniu imprezy uczyniła to Belgijka Kim Clijsters, zwyciężczyni z lat 2005, 2009 i 2010.

Zobacz jak wzruszony był Andy Roddick oraz jego rodzina i najbliżsi przyjaciele.

ah, PAP