24-letni piłkarz reprezentacji Polski ma za sobą bardzo udany rok - pomógł swojej drużynie zdobyć pierwszy w historii dublet (mistrzostwo i puchar Niemiec). Nic dziwnego, że od dłuższego czasu łączony jest z klubami Premier League.
Trener "Czerwonych Diabłów" Sir Alex Ferguson miał przyglądać się polskiemu napastnikowi podczas meczu Ligi Mistrzów, gdy Borussia Dortmund grała na wyjeździe z Manchesterem City.
- Nawet nie wiedziałem, że Sir Alex Ferguson był na meczu z City, ale nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Nie zamierzam zmieniać klubu - przyznał w rozmowie z "Daily Mirror" Lewandowski.
Polak dodał jednak, że podoba mu się styl gry na Wyspach. - Nie miałem nigdy okazji grać w Premier League, ale kto wie - może któregoś dnia. W brytyjskim futbolu podoba mi się tempo gry i to, że gra się twardo. Na pewno byłoby to dla mnie interesujące, ale na razie nie mogę podać bezpośredniej odpowiedzi - powiedział.
Robert Lewandowski na razie skupia się na meczu eliminacji mistrzostw świata z Anglią. Ostrzegł piłkarzy z Wysp, że Polska będzie walczyć o trzy punkty.
- Mecz z Anglią jest dla nas bardzo ważny. Musimy pokazać, że mamy ogromną szansę na awans do mundialu poprzez zwycięstwo w tym meczu. To może być dla nas decydujące spotkanie. Siedem punktów w pierwszych trzech spotkaniach dałoby nam fantastyczny start w kwalifikacjach - zaznaczył napastnik Borussii Dortmund.
man, goal.com