Dla kibiców Cordoby ważny jest wynik dzisiejszego spotkania, ale równie ważny będzie przyjazd Lionela Messiego. Dawno pod stadionem nie było tak długich kolejek po bilety.
Po raz ostatni Barcelona mierzyła się z klubem z Andaluzji 41 lat temu i przegrała 0:1. Dlatego dzisiaj "Duma Katalonii” zagra w najsilniejszym składzie. Również Messi, który - jak zapowiedział - postara się zdobyć kolejne bramki, żeby utrudnić pobicie ustanowianego przez siebie samego rekordu w liczbie goli strzelonych w jednym roku, po tym jak pobił osiągnięcie Gerda Muellera.
- To ważne, że mierzymy się również z drugoligowymi drużynami. To nie będzie łatwy mecz, bo Cordoba da z siebie wszystko - ostrzegał Tito Vilanova.
Dla Realu wieczorne starcie z Celtą Vigo będzie chwilą zapomnienia o jedenastu punktach, jakie dzielą "Królewskich” od pierwszej w tabeli Primera Division Barcelony. Do Vigo nie pojechali m. in. Casillas, Ramos i Alonso. Gospodarze liczą na remis. Jednak statystyki mówią co innego - w ostatnich pięciu starciach obu drużyn górą był Madryt.
ah