30-letni Polak zszedł z kortu dopiero krótko przed godziną pierwszą w nocy z wtorku na środę, po tym jak wyeliminował w pierwszej rundzie rozstawionego z numerem siódmym Hiszpana Feliciano Lopeza 6:4, 6:2. Wcześniej przegrał z tym tenisistą dwa spotkania, w tym w 2011 roku walkę o awans do ćwierćfinału wielkoszlemowego Wimbledonu, choć miał do dyspozycji dwa meczbole w trzecim secie (poniósł porażkę w pięciu).
Kubot, zajmujący 74. miejsce w rankingu ATP World Tour, rozpoczął obiecująco drugi mecz w imprezie. Już w drugim gemie przełamał bowiem serwis sklasyfikowanego o dziesięć pozycji niżej Bolelliego. Dzięki temu prowadził później 3:0, 4:1 i 5:2, zanim rozstrzygnął losy pierwszej partii wynikiem 6:2 zdobywając drugiego "breaka", po 35 minutach gry.
Obiecująco rozwijał się też początek drugiego seta, w którym Polak również wyszedł na 3:1. Potem jednak sam dwukrotnie dał się przełamać i po 69 minutach przegrał go 4:6.
Dla odmiany, w decydującej partii, w trzecim gemie, Kubot znów stracił serwis. Jednak odrobił straty, zdobywając od stanu 1:3 trzy kolejne gemy. Potem jednak, od 4:3, przegrał trzy i całe spotkanie po godzinie i 50 minutach. Wcześniej obronił pierwszego z trzech meczboli przy podaniu rywala.
Było to drugie spotkanie tych tenisistów, a poprzednie w 2006 roku w challengerze na kortach ziemnych w Neapolu wygrał także Bolelli 6:2, 6:3. Występ w 1/8 finału w Katarze dał Polakowi 20 punktów do rankingu oraz 17 300 dolarów premii.
Kubot zakończył już swoje występy w Dausze, bowiem wieczorem odpadł również w grze podwójnej. W parze z Francuzem Jeremym Chardym przegrał z Włochem Daniele Braccialim i Austriakiem Oliverem Marachem (nr 3.) 6:7 (10-12), 6:4 i 6-10 w tzw. super tie-breaku.
Marach wcześniej był deblowym partnerem Polaka, m.in. dwukrotnie zakwalifikowali się do kończącego sezon turnieju masters - ATP World Tour Finals.
Wynik spotkania drugiej rundy: Simone Bolelli (Włochy) - Łukasz Kubot (Polska) 2:6, 6:4, 6:4.
ah