Logo Polskiego Radia
Trójka
Ewa Dryhusz 04.01.2013

Maciej Szczęsny: grałem w niejednym sprzedanym i kupionym meczu

- Zawsze miałem w sobie coś z bandyty, ale dzięki temu odnosiłem sukcesy na boisku - mówił w "Godzinie prawdy" były bramkarz.
23.04.1999. Maciej Szczęsny, bramkarz i kapitan Polonii Warszawa23.04.1999. Maciej Szczęsny, bramkarz i kapitan Polonii WarszawaPAP/Przemek Wierzchowski
Posłuchaj
  • Z Maciejem Szczęsnym rozmawiał Michał Olszański
Czytaj także

- Już jako siedmioletnie dziecię chciałem grać w piłkę. Zacząłem jako dziewięciolatek w Gwardii Warszawa - mówił w Trójce o początkach piłkarskiej kariery Maciej Szczęsny. W "Godzinie prawdy" podkreślił, że od najmłodszych lat czuł potrzebę wyróżniania się. Według piłkarza pozycja bramkarza była niezwykle nęcąca, bo stojąc pomiędzy słupkami można zwrócić na siebie uwagę.

- W moim przypadku wynikało to z różnych, zupełnie skrajnych przyczyn - wyjaśniał bramkarz. - Pierwsza z nich to próżność i duma, które u mnie wyrastały z olbrzymiego ziarna i trafiły na bardzo podatny grunt - podkreślił Szczęsny. Nasz gość nie kryje, że swój zadziorny charakter często prezentował w szatni piłkarskiej.

- W tamtych czasach zawodnik raczej siedział cicho - mówił Szczęsny. - Stając się zawodowym piłkarzem, z pewnymi zjawiskami się po prostu godziłeś. Wiem, że grałem w niejednym sprzedanym i kupionym meczu. Próbowałem coś z tym robić, ale na początku byłem jedynym, który o tym mówił - wspominał.

Maciej Szczęsny zdradził również drugi, niezwykle istotny powód chęci bycia innym. - Mam o 5 lat starszego, mocno upośledzonego brata, którego kocham tak, jak można kochać kogoś, z kim właściwie nie ma się kontaktu. Właśnie jego odmienność i reakcje ludzi, spychające go na margines ze względu na chorobę, spowodowały, że chciałem być inny, ale w taki sposób, że ciężko będzie mnie wykluczyć - tłumaczył w rozmowie z Michałem Olszańskim Szczęsny.

Były bramkarz w "Godzinie prawdy” opowiedział także o stracie pierwszego dziecka, o zawiłych i krętych drogach w karierze sportowca, o trudach rodzicielstwa i dumie, jaką czuje na myśl o swoich synach.

Maciej Szczęsny to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich bramkarzy. Dziś - po zakończeniu kariery piłkarskiej - jest trenerem bramkarzy Korony Kielce. Jego największą dumą i sukcesem, jak sam mówi, są synowie: Janek oraz Wojtek, bramkarz Arsenalu Londyn.

Posłuchaj innych rozmów z niezwykłymi ludźmi w "Godzinie prawdy" >>>

"Godzina prawdy" na antenie Trójki rozpoczyna się w każdy piątek w samo południe.