Logo Polskiego Radia
PAP
Piotr Grabka 02.02.2013

Pechowy Boruc, czyste konto Szczęsnego

Arsenal Londyn z Wojciechem Szczęsnym w składzie pokonał u siebie Stoke City 1:0 w sobotnim meczu Premier League. Mniej powodów do zadowolenia miał Artur Boruc, którego Southampton zremisował na wyjeździe z Wigan Athletic 2:2.

Wracający po ponad dwuletniej przerwie do reprezentacji Polski Boruc dobrze rozpoczął spotkanie. Już w 13. minucie popisał się świetną interwencją po strzale Argentyńczyka Franco Di Santo, ratując zespół przed utratą bramki. Później dwukrotnie skapitulował, po strzałach szkockich piłkarzy. Najpierw w 25. minucie pokonał go głową Gary Caldwell, a w ostatniej regulaminowego czasu gry - Shaun Maloney. Jak relacjonują brytyjskie media, w tej pierwszej sytuacji Polak nie miał szans na skuteczną interwencję.
Trafienie Maloneya zapewniło Wigan remis. Wcześniej bowiem dwie bramki dla Southampton, które przeważało w tym spotkaniu, zdobyli Rickie Lambert i Francuz Morgan Schneiderlin.
Szczęsny w starciu ze Stoke City nie miał zbyt wiele pracy, gdyż goście rzadko zagrażali jego bramce.
"Kanonierzy" mieli sporą przewagę, jednak przez większość meczu nie potrafili udokumentować tego zdobyciem gola. Duża była w tym zasługa dobrze spisującego się w bramce Stoke Bośniaka Asmira Begovica. Kilkakrotnie ratował swój zespół, popisując się znakomitymi interwencjami przy strzałach m.in. Francuza Laurenta i dwóch Alexa Oxlade-Chamberlaina.
Londyńczycy zdołali sforsować defensywę rywali dopiero w 78. minucie, po uderzeniu z rzutu wolnego urodzonego w Gliwicach napastnika niemieckiej reprezentacji Lukasa Podolskiego. Po drodze piłka została jeszcze odbita i zmyliła Begovica.
Sytuacja, w której padła bramka wzbudziła kontrowersję, sędzia liniowy sygnalizował bowiem spalonego. Arbiter główny Chris Foy uznał jednak gola.
W pierwszym składzie Arsenalu, który pozostaje na szóstym miejscu w tabeli, wyszedł w sobotę jego nowy nabytek, pozyskany z Malagi w ostatnim dniu okienka transferowego Hiszpan Nacho Monreal.
Piątej w tym sezonie porażki doznała Chelsea Londyn, która uległa na wyjeździe Newcastle United 2:3. Był to jej drugi z rzędu mecz bez wygranej. W poprzedniej kolejce zremisowała bowiem z Reading 2:2.
Londyńczycy od 41. minuty przegrywali, po bramce Argentyńczyka Jonasa Gutierreza. Zdołali wprawdzie wyrównać i objąć nawet prowadzenie, gdy na listę strzelców wpisali się kolejno Frank Lampard i Hiszpan Juan Mata, nie wystarczyło to jednak do odniesienia zwycięstwa.
Bohaterem w ekipie gospodarzy okazał się sprowadzony kilka dni temu z Toulousy Francuz Moussa Sissoko. Zdobył dwie bramki, w tym jedną w końcówce, która dała jego zespołowi siódmą w tym sezonie wygraną.
Mimo porażki Chelsea pozostaje na trzecim miejscu w tabeli. Jej strata do prowadzącego Manchesteru United, który wieczorem zmierzy się na wyjeździe z Fulham Londyn, wynosi 13 punktów.
Czwarty z rzędu ligowy remis zanotowało zamykające tabelę Queens Park Rangers. Londyńczycy w sobotę przed własną publicznością zdobyli punkt w starciu z Norwich City (0:0). Mogli pokusić się o zwycięstwo, jednak w 56. minucie rzutu karnego nie wykorzystał Marokańczyk Adel Taarabt.

pg