Logo Polskiego Radia
PAP
Marcin Nowak 03.02.2013

Lewandowski powalczy o koronę króla strzelców

Piłkarz reprezentacji Polski Robert Lewandowski zdobył w meczu z Bayerem Leverkusen (3:2) trzynastą bramkę w tym sezonie niemieckiej ekstraklasy.
Robert LewandowskiRobert LewandowskiPAP/EPA/MARIUS BECKER
Posłuchaj
  • Robert Lewandowski, napatnik Borussii Dortmund po meczu z Bayerem Leverkusen (IAR)
Czytaj także

- Będę walczył do końca o tytuł króla strzelców - powiedział napastnik Borussii Dortmund.
- W pierwszej połowie graliśmy bardzo dobrze. Po przerwie to się odwróciło. Do głosu doszedł Bayer, zdobył dwa gole. Dobrze, że szybko udało nam się strzelić na 3:2, bo rywale mogli pójść za ciosem. Kibicom na pewno podobał się ten mecz, było dużo sytuacji i goli - przyznał Lewandowski, który z 13 bramkami na koncie zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji strzelców Bundesligi. Prowadzi z 14 trafieniami Chorwat Mario Mandzukic z Bayernu Monachium.
- Będę walczył do końca sezonu o koronę króla strzelców. Fajnie byłoby ją zdobyć, ale najważniejsze, aby trafiać systematycznie. Pozostało jeszcze sporo meczów, będę robił swoje i zobaczymy, jak to się potoczy - przyznał Lewandowski, który w niedzielę udowodnił, że potrafi również pracować dla dobra drużyny.
Oprócz gola zaliczył asystę i wypracował dwa rzuty karne, wykonywane przez Jakuba Błaszczykowskiego (jednego z nich polski pomocnik nie wykorzystał).
- Czy kiedykolwiek miałem udział przy tylu golach i szansach kolegów w jednym meczu? Nie pamiętam. Możliwe, że nie było takiej sytuacji. Bardzo cieszę się z bramki, asysty i dwóch karnych. Oba zostały słusznie podyktowane, widziałem powtórki. Odnieśliśmy bardzo ważne zwycięstwo na wyjeździe, wyprzedziliśmy Bayer i teraz to my jesteśmy na drugim miejscu - przyznał.
Przed drugim rzutem karnym dla Borussii Lewandowski rozmawiał przez chwilę z Błaszczykowskim.
- Byłem gotowy do strzelania tego karnego. Kuba wykorzystał pierwszego, więc zdecydował się na wykonywanie kolejnej jedenastki. Nie trafił... Cóż, najważniejsze, że wygraliśmy. Kto będzie egzekutorem w następnym przypadku? Zobaczymy. W tym sezonie mamy dużo karnych. W poprzednim był chyba jeden przez cały sezon, a w tym bodaj pięć. To pokazuje, że potrafimy stwarzać groźne okazje - podkreślił Lewandowski.
W niedzielnym meczu polski piłkarz miał ciężką przeprawę z obrońcą rywali Philippem Wollscheidem, który nie przebierał w środkach, ostro traktując napastnika Borussii.
- To było zachowanie nie fair. Można grać ostro, ale tego już za dużo. Dziwna sytuacja, nie mająca wiele wspólnego z futbolem. Cóż, czasami zdarzają się tacy obrońcy i trzeba sobie z nimi radzić - przyznał Lewandowski.
Być może już w najbliższą środę znów będzie narażony na ostre ataki rywali. W towarzyskim meczu reprezentacja Polski zmierzy się na wyjeździe z twardo walczącymi Irlandczykami.
- Gdy ostatnio graliśmy w Dublinie, było ostro. Myślę, że teraz też będzie. Irlandczycy z tego słyną, ale musimy skupić się na tym, co należy do naszych obowiązków - zakończył polski napastnik.

man