Logo Polskiego Radia
PAP
Marcin Nowak 13.02.2013

Ula Radwańska poszła śladami siostry

Urszula Radwańska wygrała mecz drugiej rundy turnieju WTA na twardych kortach w Dausze (pula nagród 2,37 mln dol.).
Urszula RadwańskaUrszula RadwańskaFlickr
Posłuchaj
  • Wojciech Fibak o wygranych sióstr Radwańskich w 2. rundzie turnieju w Dausze (IAR)
Czytaj także

Ula wyeliminowała rozstawioną z numerem 15. Włoszkę Robertę Vinci 6:2, 5:7, 6:0 Trafi teraz na Amerykankę Serenę Williams, wiceliderkę rankingu tenisistek.
Początek spotkania był dość wyrównany, do stanu 2:1 dla Vinci, który był skutkiem serii trzech przełamań serwisów.
Później jednak inicjatywę w wymianach z głębi kortu przejęła 22-letnia Polka, która odnotowała sześć wygranych gemów z rzędu, do stanu 1:0 w drugiej partii. Po drodze pierwszego seta rozstrzygnęła wynikiem 6:2, już przy pierwszej okazji, po 31 minutach.
Drugiego Radwańska, obecnie 27. w rankingu WTA Tour, rozpoczęła od utrzymania serwisu bez straty punktu. Zaraz po tym bardziej doświadczona rywalka zdołała przerwać jej zwycięską serię. W dodatku uczyniła to po raz pierwszy tego dnia wygrywając swoje podanie.
Potem nastąpił kolejny zryw krakowianki, która dzięki coraz lepiej spisującemu się serwisowi o odważnej agresywnej grze z tyłu kortu, odskoczyła na 4:1, a także na 5:3. Prowadząc 5:4 nie wykorzystała piłki meczowej przy swoim podaniu. To wytrąciło ją z rytmu i przegrała seta 5:7.
Przebieg decydującej partii był całkowitym zaskoczeniem, bowiem Radwańska nie straciła w nim gema. Zakończyła dwugodzinną walkę przy pierwszym meczbolu i podaniu rywalki.
Polka przełamała złą passę, bowiem poniosła z Vinci porażki we wszystkich trzech poprzednich spotkaniach. Ich pierwszy mecz miał miejsce w 2008 roku w imprezie rangi ITF we francuskim Saint-Malo 5:7, 1:6. W tym samym sezonie trafiły na siebie w wielkoszlemowym US Open, gdzie Polka przegrała 4:6, 4:6, a ponownie w ubiegłym sezonie, również w Nowym Jorku, gdzie klęska była najbardziej dotkliwa - 1:6, 1:6.
W czwartek o miejsce w ćwierćfinale Polka będzie walczyć z Sereną Williams (nr 2.), z którą spotykała się już czterokrotnie, ale nie zdołała jej jeszcze urwać seta. W poprzedni sezonie trafiły na siebie dwa razy. Najpierw w drugiej rundzie igrzysk olimpijskich w Londynie, gdzie Amerykanka wygrała 6:2, 6:3, a następnie na twardych kortach w Cincinnati - 6:4, 6:3.
Na tej ostatniej nawierzchni Williams okazała się też lepsza w wielkoszlemowym Australian Open w 2010 roku 6:2, 6:1 oraz dwa lata wcześniej na trawie w Wimbledonie 6:4, 6:4.
Kilka godzin wcześniej starsza z sióstr Radwańskich - Agnieszka wygrała pierwszy mecz w turnieju (wcześniej miała wolny los), pokonując w ciągu godziny i kwadransa Australijkę Anastasię Rodionovą 6:3, 6:2. Było to zwycięstwo przekonujące, choć rywalka wyłoniona z kwalifikacji nie zawiesiła zbyt wysoko poprzeczki, ale chwilami karty rozdawał silny porywisty wiatr.
W pierwszym secie przełamała podanie rywalki w czwartym gemie i utrzymała przewagę "breaka" do końca. Natomiast w drugiej partii od stanu 1:2 nie przegrała już gema. W sumie odnotowała 10 niewymuszonych błędów z gry i 15 wygrywających uderzeń, a u Rodionowej w obydwu przypadkach pojawiła się liczba 22.
Był to pierwszy pojedynek czwartej obecnie tenisistki świata i ubiegłorocznej półfinalistki turnieju, z numerem 131. w rankingu WTA Tour. Kolejną rywalką Radwańskiej będzie Serbka Ana Ivanovic (nr 13.), z którą ma korzystny bilans pojedynków 5-3, choć na twardej nawierzchni jest remisowy 3-3.
Ivanovic okazała się lepsza tylko w trzech pierwszych meczach, w latach 2006-08, od 2009 roku serię pięciu zwycięstw odnotowała Polka. Ostatnio trafiły na siebie w styczniu w trzeciej rundzie wielkoszlemowego Australian Open - 6:2, 6:4.
Wyniki środowych spotkań drugiej rundy z udziałem Polek:

Agnieszka Radwańska (Polska, 4) - Anastasia Rodionova (Australia) 6:3, 6:2

Urszula Radwańska (Polska) - Roberta Vinci (Włochy, 15) 6:2, 5:7, 6:0

man