Logo Polskiego Radia
PAP
Piotr Grabka 18.03.2013

W Norwegii zazdroszczą polskim skoczkom

Niedzielny konkurs w Oslo, wygrany ex-aequo przez Piotra Żyłę i Gregora Schlierenzauera, był według wyliczeń norweskich mediów 33. z rzędu na norweskich skoczniach kiedy na najwyższym stopniu podium nie stał reprezentant gospodarzy.
Nowoczesna skocznia narciarska w Oslo-HolmenkollenNowoczesna skocznia narciarska w Oslo-HolmenkollenTomasz Zimoch/PR

- Można to nazwać klątwą, lecz jest to przede wszystkim wynik słabej psychiki w momentach wielkich oczekiwań własnej publiczności - powiedział austriacki trener Norwegów, Alexander Stoeckl. Podkreślił, że jednak Polacy przed swoją publicznością skaczą zawsze świetnie, a taka właśnie była w Oslo w niedzielę.
Piąty w niedzielnym konkursie Anders Jacobsen przyznał, że zazdrości polskim skoczkom tak wielkiego poparcia z trybun. - Tutaj, wśród zebranych 34 tysięcy osób, były właściwie tylko polskie flagi i Polacy na trybunach sprawili, że nawet nam się lepiej skakało. Kamil i Piotr mieli naprawdę komfortowe warunki, mając tak silny polski doping na dole. Wygrali jednak zasłużenie. Byli po prostu najlepsi, a Kamil, któremu trochę zabrakło szczęścia w Oslo, jest moim zdaniem obecnie najlepszym skoczniem świata - mówił
Kierownik norweskiej reprezentacji w skokach narciarskich Clas Brede Brathen skomentował, że kolor flag na trybunach nie ma znaczenia, lecz liczba widzów tworzy atmosferę wielkich skoków: "takich właśnie byliśmy świadkami w niedzielę, dzięki polskim kibicom i liczymy na nich za rok".
Stoeckl zapowiedział, że po zakończeniu sezonu, za tydzień w Planicy, bierze urlop i wyjeżdża na przemyślenia w ... Himalaje. Dla skoczków przygotował z kolei program treningowy w ... Kazachstanie.
- Znaleźliśmy tam skocznię z podłożem igielitowym, która zbliżona jest parametrami do tej, która będzie areną olimpijską za rok w Soczi i tam będziemy intensywnie trenować. Oddalenie od domu będzie z kolei ważne też dla treningu psychicznego. Myślę, że Norwegom brakuje tego napięcia i koncentracji w najważniejszych momentach, które jak widać mają Polacy i Austriacy - powiedział.

pg