Logo Polskiego Radia
PAP
Aneta Hołówek 20.03.2013

Polska-Ukraina: trio z Borussii to nasze utrapienie i ból głowy

Trener piłkarskiej reprezentacji Ukrainy Mychajło Fomienko przyznał przed meczem eliminacji mistrzostw świata przeciwko Polsce, że najbardziej obawia się prawego skrzydła biało-czerwonych oraz napastnika Roberta Lewandowskiego.

>>> Polska-Ukraina: Tomasz Zimoch zaprasza na transmisję do Jedynki!

- Prawa strona, gdzie grają klubowi koledzy z Borussii Dortmund (Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek) to najmocniejszy punkt polskiego zespołu. Nie można zapominać o Lewandowskim, który był największym "bólem głowy" Szachtara Donieck w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Dla nas też jest utrapieniem. Dlatego musimy przede wszystkim zatrzymać tę trójkę" - podkreślił Fomienko na wtorkowej konferencji prasowej.
Ukraina w trzech spotkaniach grupy H wywalczyła zaledwie dwa punkty - po remisie z Anglią i Mołdawią - i potrzebuje zwycięstwa z Polską, aby przedłużyć szansę na awans na brazylijski mundial. Biało-czerwoni mają o trzy punkty więcej, a liderem jest Czarnogóra, która zgromadziła 10 punktów w czterech meczach.
Jak podały ukraińskie media, drużynie nie będzie mógł pomóc Jewhen Konoplianka, który zmaga się z kontuzją. Pomocnik Dnipro Dniepropietrowsk zjawił się na zgrupowaniu reprezentacji niedaleko Kijowa w towarzystwie lekarza. "W rozmowie z selekcjonerem piłkarz powiedział, że nie zdąży dojść do zdrowia nawet przed spotkaniem z Mołdawią (26 marca w Odessie - PAP)" - napisano w oficjalnym oświadczeniu Ukraińskiej Federacji Piłkarskiej.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, jak wygląda sytuacja w grupie eliminacyjnej. Niestety, nie możemy liczyć na niektórych najważniejszych zawodników - zabraknie Konoplianki, niepewny jest także występ Ołeksandra Kuczera, który do końca nie wyleczył urazu sprzed dwóch tygodni, ale on już wznowił treningi - powiedział Fomienko.
Podkreślił, że w piątek w Warszawie jego podopiecznych czeka trudne zadanie. - Z wyjątkiem dwóch czy trzech piłkarzy, cały skład Polski to zawodnicy grający w klubach europejskich, a tam nie sprowadza się byle kogo. To bardzo silna drużyna, która pragnie zrehabilitować się przed kibicami za występ w Euro 2012 - zauważył, cytowany przez oficjalną stronę Federacji.
Z kolei kapitan Ukraińców Anatolij Tymoszczuk zapowiedział, że receptą na zwycięstwo są skuteczne kontrataki. - Polacy grają u siebie i będą atakować, dlatego my upatrujemy swojej szansy w kontrach. Okazji nie będzie dużo, więc musimy je wykorzystać, a w tym celu trzeba się dobrze do tego meczu przygotować - zaznaczył, cytowany przez ukraińskie media.
Piłkarz Bayernu Monachium wystąpił w tym sezonie w 12 z 26 meczów Bundesligi. - Owszem, ostatnio mało gram, ale mam nadzieję, że zrekompensuję to swoim doświadczeniem - powiedział 33-letni pomocnik.
Dodał, że jest świadomy wagi piątkowego spotkania. - Możliwe, że jeśli przegramy, to będzie koniec naszych marzeń o awansie. Wolę jednak o tym nie myśleć. Jeszcze nic nie jest przesądzone. Jeśli nie pozwolimy Polakom na grę na swoim najwyższym poziomie, to osiągniemy zadowalający rezultat - ocenił.
Spotkanie w Warszawie rozpocznie się w piątek o godzinie 20.45. Cztery dni później biało-czerwoni podejmą San Marino, a Ukraińcy zmierzą się przed własną publicznością z Mołdawią.

ah, PAP