Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Piotr Grabka 25.03.2013

MŚ w Soczi: polscy łyżwiarze szybcy wrócili z tarczą

Polscy panczeniści powrócili do kraju z mistrzostw świata w Soczi, gdzie wywalczyli dwa medale w wyścigach drużynowych. Na warszawskim lotnisku Okęcie były gratulacje, śpiewy, kwiaty i łzy radości.
Kazimierz Kowalczyk, prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego (C) i medalista w wyścigu drużynowym Zbigniew Bródka (L) podczas konferencji prasowej po MŚ w łyżwiarstwie szybkim w SocziKazimierz Kowalczyk, prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego (C) i medalista w wyścigu drużynowym Zbigniew Bródka (L) podczas konferencji prasowej po MŚ w łyżwiarstwie szybkim w SocziPAP/Bartłomiej Zborowski
Posłuchaj
  • Luiza Złotkowska o srebrnym medalu w wyścigu drużynowym (Naczelna Redakcja Sportowa PR/IAR)
  • Zbigniew Bródka o występie indywidualny i w drużynie (Naczelna Redakcja Sportowa PR/IAR)
  • Prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego Kazimierz Kowalczyk podsumowuje sezon (Naczelna Redakcja Sportowa PR/IAR)
Czytaj także

Oklaskami powitano wszystkich, ale nieco dłużej bohatera numer 1 sezonu przedolimpijskiego, zdobywcę pierwszego w historii polskiego łyżwiarstwa szybkiego Pucharu Świata na 1500 m sportowca-strażaka Zbigniew Bródkę, funkcjonariusza Państwowej Straży Pożarnej z Łowicza.

Jej komendant brygadier Jacek Szeligowski wręczył podwładnemu, w imieniu swoim oraz koleżanek i kolegów, statuetkę strażaka stojącego na kuli ziemskiej, symbolizującą prymat Polaka w rywalizacji na dystansie 1500 metrów na świecie.
Barwną scenerię tworzyły liczne banery:" Nikt zmienić tej tradycji nie jest w stanie, Zbyszek jest najlepszy i niech tak pozostanie", "Dziękujemy za Puchar Świata w łyżwiarstwie szybkim", "Zbyszek Bródka - kibicujemy naszemu mistrzowi - Domaniewice".
Wśród witających nie zabrakło dziewcząt i chłopców z Zespołu Pieśni i Tańca "Kalina" z Domaniewic. "Zawsze kibicujemy naszemu Zbyszkowi trzymając kciuki" - powiedziała członkini zespołu, studentka III roku Akademii Medycznej w Łodzi Weronika Stojuda.
- Medal oczywiście dostarczył najwięcej wrażeń w sezonie, które dołączyły do wcześniejszej euforii związanej ze zdobycie Pucharu Świata. W Soczi od zdobycia brązowego medalu w wyścigu na 1000 m, w którym byłem piąty, dzieliło mnie zaledwie 0,15 s. Cieszy także szósta lokata na 1500 m - opowiadał uszczęśliwiony sportowiec.
Wzruszenia nie krył odkrywca talentu Zbigniewa Bródki - Mieczysław Szymajda. - Mam przed oczyma jego pierwsze ślizgi i pierwsze upadki. Potem, jak okrzepł w treningu, wiedziałem, że stoi przed nim wielka kariera - wspominał szkoleniowiec.

W wyścigu drużynowym brązowy medal MŚ wywalczyli, obok Zbigniewa Bródki, Jan Szczepański i Konrad Niedźwiedzki.

Panie w składzie: Katarzyna Bachleda-Curuś, Natalia Czerwonka i Luiza Złotkowska zdobyły srebrny medal, ustępując tylko reprezentacji Holandii. Luiza Złotkowska ma nadzieję, że to kolejny krok do jeszcze większych sukcesów.
- Sukces osiagnęliście też dzięki pomocy trenerów Ewy Białkowskiej, koordynującej olimpijskie przygotowania oraz Waldemara Mazura i Wiesława Kmiecika, szkoleniowcom klubowym oraz sztabowi odnowy. Cieszę się, że wracamy z tarczą do Polski i że zamknęliśmy sezon zimowy jako ostatnia dyscyplina, nie ustępując tym, którzy byli preferowani - powiedział prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego Kazimierz Kowalczyk, podsumowując osiągnięcia sezonu.

pg