Logo Polskiego Radia
PAP
Piotr Grabka 25.03.2013

Gerrard przed meczem Czarnogóra - Anglia: szykujemy się na piekło

Utrzymać nerwy na wodzy i wywalczyć 3 punkty na trudnym terenie - to cel piłkarzy Anglii przed wtorkowym meczem eliminacji MŚ z Czarnogórą w Podgoricy.

Polska - San Marino. Relacja w radiowej Jedynce >>>

Jeśli reprezentacja Anglii wygra, obejmie prowadzenie w grupie H, w której czwarte miejsce zajmuje Polska.

- Myślę, że kibice z Czarnogóry będą wrogo do nas nastwieni. Jesteśmy jednak do tego przyzwyczajeni. Rywale będą zdesperowani, aby nas pokonać, wszystko będzie przeciwko nam, uważam jednak, że poradzimy sobie i wywalczymy trzy punkty - powiedział kapitan angielskiej kadry Steven Gerrard, któremu selekcjoner Roy Hodgson dał odpocząć w piątkowym meczu z San Marino.
Zdaniem pomocnika Liverpoolu ważne będzie, aby we wtorek utrzymać nerwy na wodzy i nie dać się sprowokować rywalom.
- Każdy musi wziąć odpowiedzialność za swojej zachowanie. Rywale będą próbować kwestionować decyzje i wpłynąć na sędziego. Nie możemy dać arbitrowi pretekstu do wyrzucenia któregoś z nas z boiska - zaznaczył Gerrard, nawiązując do poprzedniego meczu Anglii z Czarnogórą w eliminacjach Euro 2012, w którym czerwoną kartkę za kopnięcie rywala otrzymał Wayne Rooney. Z tego powodu napastnik Manchesteru United nie zagrał w pierwszych dwóch meczach turnieju w Polsce i na Ukrainie.
- To będzie ważne spotkanie. Po tym jak Polska przegrała z Ukrainą, Czarnogóra i my mamy kilka punktów przewagi nad pozostałymi. Wiemy co mamy robić. Będziemy walczyć o wygraną, tak jak w każdym meczu - powiedział inny pomocnik angielskiej kadry Tom Cleverly z Manchesteru United.
Wtorkowego meczu nie może doczekać się już napastnik reprezentacji Czarnogóry Dejan Damjanovic. Piłkarz FC Seoul przyznał, że choć rywale mają lepszych indywidualnie zawodników, przy wsparciu kibiców jego zespół stać na wygraną i to jest ich cel.
- Każdy wie, że Anglia jest najlepszą drużyną w grupie H, ale my się nie poddamy. Nikt nie spodziewa się, że zdobędziemy trzy punkty, jednak będziemy o to walczyć. Jeśli damy z siebie wszystko, możemy osiągnąć dobry rezultat - ocenił Damjanovic.
Jak przyznał rzecznik piłkarskiej federacji Czarnogóry Branko Latinovic, zespół nie traktuje starcia z Anglią w szczególny sposób.
- Przygotowujemy się do każdego meczu tak samo, niezależnie czy gramy z Anglią czy San Marino. Jesteśmy drużyną bez gwiazd, nikt u nas nie uważa się za lepszego niż inni - zaznaczył.
Spotkanie Czarnogóry z Anglią rozpocznie się o godz. 21. 15 minut wcześniej na boisko w Warszawie wyjdą piłkarze Polski i San Marino.

pg